KSWPolskie MMA

Mateusz Gamrot zdradza nazwisko najmocniejszego zapaśniczo sparingpartnera z ATT

Zasiadający na tronie kategorii lekkiej KSW Mateusz Gamrot opowiedział o przygotowaniach w American Top Team do walki z Grzegorzem Szulakowskim podczas KSW 42.

Rozstawszy się z poznańskim Ankosem MMA, całe niemal przygotowania do starcia z Grzegorzem Szulakowskim, które odbędzie się podczas sobotniej gali KSW 42 w łódzkiej Atlas Arenie, Mateusz Gamrot spędził na Florydzie, szlifując formę w American Top Team.

I na kilka dni przed galą nie ma wątpliwości, że był to dobry wybór.

Oczywiście byłem tam dwa miesiące, które nie zmienią mnie w zupełnie nowego zawodnika z zupełnie nowym arsenałem technik, ale przede wszystkim zyskałem bardzo dużą pewność siebie, trenując w Stanach – bo robiłem na przykład z Dustinem Poirierem, robiłem z Markiem Diakiese, z Willem Brooksem, z Colbym Covingtonem.

– powiedział Gamer podczas rozmowy z dziennikarzami podczas dnia medialnego.

Robiłem z nimi bardzo dużo treningów i widzę, jak wypadałem na ich tle albo jak oni wypadali na moim tle. Dlatego zyskałem bardzo dużą pewność siebie. Wiele niuansów, szczegółów zostało pozmienianych w mojej grze parterowej, zapaśniczej i oczywiście stójkowej. Jestem więc mega szczęśliwy z wyjazdu. To był dla mnie strzał w dziesiątkę – a jak to wszystko wyszło, jak przebiegły przygotowania, to zobaczymy już za tydzień.

Z kolei w rozmowie z Jakubem Witkowskim z ZapinamyPasy.pl mistrz kategorii lekkiej KSW zdradził też, że zawodnikiem, który sprawił mu najwięcej problemów w aspekcie zapaśniczym podczas sparingów, był sklasyfikowany na 3. miejscu w rankingu kategorii półśredniej UFC Colby Covington.

Pochodzący z Kudowy Zdrój zawodnik przyznał, że sparing z Covingtonem był naprawdę wymagający – i dlatego właśnie dnia następnego szybko ponownie wyszukał na sali Colby’ego, aby to z nim sprawdzić się raz jeszcze.

Teraz został pozmieniane detale, szczegóły, które myślę, że będą widoczne w tej walce.

– powiedział Mateusz.

Pracowałem indywidualne z Mike’iem Brownem i ze Stevem Mocco, czyli trenerami parterowymi, zapaśnikami – z tego względu, że mój przeciwnik Grzesiu Szulakowski jest parterowcem, zapaśnikiem, dąży tylko do walki w parterze, więc musiałem mocno skupić się na tych płaszczyznach. Nie zaniedbywałem jednak stójki.

Sparingpartnerem, który naśladował dla Gamera styl Szuliego, był Salim Touahri, który również spędził na Florydzie dwa miesiące.

I to właśnie między innymi Salim Touahri stanie w narożniku mistrza podczas KSW 42.

Czy znajdzie się tam także Borys Mańkowski? Mateusz nie wyklucza, ale też zaznacza, że jednak z uwagi na wyjazd do Stanów Zjednoczonych tym razem nie przygotowywał się z Diabłem Tasmańskim, wobec czego na tę chwilę nie jest pewien, czy pojawi się on w jego cornerze.

Trenowałem tam z zawodnikami z UFC, którzy są czołówką, wygrywają w UFC. Są bardzo dobrymi zapaśnikami, którzy wygrywają zawody zapaśnicze w koledżach, w swoich stanach.

– powiedział Gamer, poproszony o porównanie poziomu swoich sparingpartnerów z ATT z Szulakowskim.

Myślę, że nie ma co porównywać, klasyfikować. Wydaje mi się, że tamci sparingpartnerzy byli dużo mocniejsi niż mój rywal. Byli tacy, którzy sprawiali mi problem, ale byli też tacy, którzy nie sprawiali mi problemu. Miałem zróżnicowany poziom. Jestem psychicznie bardzo pewny siebie, bardzo dobrze przepracowałem ten okres i taki też wychodzę w sobotę.

Cały wywiad poniżej:

*****

Analizy KSW 42 – Narkun czy Khalidov? Byk czy matador?

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button