Polskie MMA

Łukasz Bieńkowski przegrał na punkty z Evgeniyem Bondarem w Jekaterynburgu – video

Łukasz Bieńkowski po nieszczególnie emocjonującej walce przegrał na punkty z Evgeniyem Bondarem podczas gali Russian Cagefighting Championship.

Łukasz Bieńkowski przegrał decyzją sędziowską z Evgeniyem Bondarem podczas gali Russian Cagefighting Championship w Jekaterynburgu.

Polski zawodnik na początku spróbował ustawić sobie rywala pod prawego zamachowego, ale bez powodzenia. Obaj próbowali rozczytać się w stójce. Bieńkowski trafił kopnięciem na korpus. Minęła minuta walka. Bondar odpowiedział lowkingiem. Łukasz był odrobinę agresywniejszy. Dosięgnął rywala soczystym prawym, ale Rosjanin złapał klincz i z czasem walka wróciła na środek klatki. Polak raz jeszcze pokusił się o bliźniaczo podobnego prawego, ale tym razem Bondar dobrze się uchylił, odpowiadająć kontrą. Lewy prosty Rosjanina doszedł celu, ale chwilę potem Polak skarcił go podbródkowym. Bondar wykorzystał to jednak do złapania klinczu i pod siatką na chwilę przewrócił Bieńkowskiego. Polak wstał, ale został na siatce. Na nieco ponad minutę przed końcem walka wróciła na środek klatki. Akcji nie było wiele. Obaj trafili lewym prostym, a w samej końcówce Łukasz przeszedł do klinczu, atakując jeszcze kolanem.

Na otwarcie rundy Rosjanin poszukał lewego sierpa w kontrze, ale nie trafił. Polak dosięgnął jego głowy w półdystansie. Bieńkowski zaatakował kopnięciem na głowę, ale nie trafił czysto. Lewy prosty jednego i drugiego doszedł celu. Bieńkowski poprawił kolejnym. Bondar zdzielił go jednak prawym sierpem w kontrze, a potem lewym – po nieudanym kopnięciu frontalnym Bieńkowskiego. Nasz zawodni sieknął rywala prawym na górę. Pojedynek nadal toczył się w niespiesznym tempie. Obaj poszli na ostrą wymianę w półdystansie, ale żaden cios nie wszedł czysto. Polak zdzielił wykroczną nogę rywala dwoma kopnięciami, potem dokładając lewego prostego. Kiwek i przyruchów z obu stron nie brakowało – ale celnych uderzeń jak najbardziej. Rosjanin złapał klincz, co przypłacił zainkasowaniem kolana na korpus, ale walka szybko wróciła na środek, gdzie Łukasz znów skopał wykroczną nogę przeciwnika. Ten nie pozostał mu dłużny, odpłacając tym samym. „Musisz zaznaczyć tą rundę!” – krzyknął Łukasz Sajewski z narożnika. Polak poszedł z ostrą akcją, ale nie był w stanie czysto trafić ani przewrócić Bondara.

Na początku ostatniej odsłony Łukasz trafił rywala przypadkowo w krocze i walkę na chwilę przerwano. Lewy Rosjanina doszedł celu. Lowking również. Polak poszukał klinczu, ale Bondar szybko go zerwał. Seria niskich kopnięć Bieńkowskiego dosięgła nogi rywala. Obrotówka natomiast przeszyła powietrze. Bondar trafił mocnym prawym na głowę w kontrze na kolejne kopnięcie Bieńkowskiego. Obaj zaczęli okopywać się lowkingami. Zawodnik z Legionowa trafił okrężnie na korpus, a potem dołożył dwa proste. Był odrobinę aktywniejszy, szczególnie z lowkingami. Dwie minuty do końca. Bondar poszedł z ciosami, ale dostał kontrę. Chwilę potem odpłacił jednak naszemu zawodnikowi dobrym lewym na głowę. Łukasz zaatakował kolejnym kopnięciem, ale o mało nie oddał obalenia, inkasując jeszcze kolano na głowę. Został przyszpilony do siatki w klinczu, gdzie Bondar zaatakował kolanami na uda. Nasz zawodnik próbował odwrócić niedogodną pozycję, ale Rosjanin nadal męczył go pod siatką. W ostatnich sekundach zdołał nawet przewrócić Bieńkowskiego, jeszcze atakując z góry.

Sędziowie orzekli o jednogłośnym zwycięstwie Rosjanina. Dla Polskiego Wanderleia jest to druga porażka z rzędu.

https://www.youtube.com/watch?v=T7jwgiG8uVw

*****

Lowkin’ Talkin’ MMA #14 na żywo od 21:00

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button