Joanna Jędrzejczyk: ” Jestem w tym biznesie od lat i byłoby głupie, gdybym szukała wymówek”
Była mistrzyni kategorii słomkowej Joanna Jędrzejczyk opowiada o swoich przygotowaniach do rewanżowego starcia z Rose Namajunas, z którą zmierzy się podczas gali UFC 223.
Szlifująca od kilku tygodni formę w American Top Team Joanna Jędrzejczyk nie ma wątpliwości, że 7 kwietnia w Brooklynie w co-main evencie gali UFC 223 odzyska złoto kategorii słomkowej, rewanżując się Rose Namajunas za sensacyjną porażkę z zeszłego roku.
Jestem teraz bardziej skupiona. Nie ma w moim życiu żadnych zawirowań, skupiam się tylko na tym, żeby się poprawiać.
– powiedziała olsztynianka w rozmowie z 790 The Ticket.
Masa ludzi pytała mnie, czy zamierzam nadal trenować w American Top Team z tymi samymi trenerami i powiedziałem, że tak, bo nie zrobiliśmy nic złego. Byliśmy w pełni przygotowani, aby wygrać tę walkę z Rose Namajunas. Wiem, że masa ludzi opowiadała o moich wymówkach i tego typu rzeczach – ale ja nie robię wymówek.
Jestem w tym biznesie od lat i byłoby głupie, gdybym szukała wymówek. Przegrałam, potrafię to przyjąć, Rose jest mistrzynią i mam do niego wiele szacunku. Jednak tamtej nocy nie mogłam rywalizować i nie mogłam wygrać tego starcia z powodu tego, jak się czułam. Musiałam się nauczyć i nadal uczę się, jak być cierpliwą, ponieważ wiem, że ten dzień nadchodzi. Odzyskam, co moje – pas kategorii słomkowej.
Porażka z Rose Namajunas była pierwszą w karierze Joanny Jędrzejczyk, która utraciła w ten sposób szansę na wyrównanie rekordu obron tytułu mistrzowskiego należącego do Rondy Rousey.
Polka nie miała jednak wątpliwości, że w swojej pierwszej walce w powrocie będzie ponownie bić się o złoto – i nie pomyliła się.
Nie było łatwo wspiąć się na szczyt, zdobyć pas, ale jeszcze trudniej jest bronić pasa. Nawet na szczycie musisz mieć oczy nawet szerzej otwarte niż wcześniej.
– powiedziała.
Musisz spodziewać się, że rywale będą coraz lepsi – i wymagać od siebie, żeby też stawać się coraz lepszym. Chcę tylko, aby moi fani byli cierpliwi i czekali na decydujący dzień, 7 kwietnia.
Trenuję bardzo ciężko, aby odzyskać pas kategorii słomkowej.
*****
Luke Rockhold: „Tylko dla tej jednej walki mógłbym raz jeszcze zejść do 185 funtów”