UFC

Jake Shields: „Nate trenuje codziennie, jest w świetnej formie i chce walczyć, ale…”

Jake Shields opowiedział o aktualnej sytuacji sportowej swojego młodszego stocktońskiego brata Nate’a Diaza.

Kilkanaście dni temu Nate Diaz zaskoczył niemal wszystkich, obwieszczając, że nie może już wytrzymać bez walki, celując w starcie z mistrzem kategorii półśredniej Tyronem Woodleyem. Czy był to swego rodzaju akt desperacji, czy może jedynie narzędzie negocjacyjne, nie do końca wiadomo.

Jak jednak po gali Polaris 6 w Londynie zapewnił wieloletni kompan stocktończyka Jake Shields, Nate naprawdę garnie się do walki – choć oczywiście są pewne przeszkody…

Nate trenuje codziennie. Jest w świetnej formie.

– powiedział Shields w rozmowie z MMANytt.com.

Chce walczyć, ale chce też… Jest wielką gwiazda i chce odpowiednich pieniędzy, więc miejmy nadzieję, że Dana White dostrzeże, że fani chcą Nate’a i zapłaci mu. Nie ma wygórowanych wymagań. Rozsądne pieniądze.

Sternik UFC Dana White przekonuje, że stocktończyk otrzymał już wiele propozycji walki, ale nie był żadną zainteresowany – i nie wyklucza, że już nigdy nie zobaczymy go z powrotem w oktagonie.

Prawdopodobnie wszystko sprowadza się do tego, że pieniądze się nie zgadzają.

– stwierdził Shields.

Realnie patrząc, Nate jest wielką gwiazdą. Dana mówi, że nie jest, co powtarza od lat, ale Nate jest prawdopodobnie drugą największą gwiazdą tego sportu w tej chwili.

Jeśli Dana jest rozsądny, to podpisze z nim kontrakt. Gdy jesteś teraz na ulicy z Natem, to jest jak gwiazda rocka – ludzie garną się do niego. Idziemy przez Nowy Jork, a wokół niego tłumy. Dana może więc udawać, że Nate nie jest znany, ale Nate jest wielką gwiazdą.

I wygląda na to, że Jake Shields nie mija się z prawdą, o czym świadczyć może kilkusekundowe ledwie nagranie z Natem Diazem podpalającym blunta podczas gali UFC Fight Night 126, które lotem błyskawicy obiegło cały świat MMA, wywołując nie lada poruszenie.

*****

Oskar Piechota: „Kierunek jest jeden – na sam szczyt”

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button