Luke Rockhold: „Nie jestem tutaj dla samej obecności”
Kilka dni po nieudanej dla siebie gali UFC 221 w australijskim Perth Luke Rockhold opublikował krótki wpis w mediach społecznościowych.
Po dotkliwej porażce z Yoelem Romero w walce wieczoru gali UFC 221 w Perth obecność Luke’a Rockholda w mediach społecznościowych ograniczyła się wyłącznie do krótkich gratulacji złożonych Kubańczykowi.
Dziś jednak, cztery dni po gali Amerykanin zabrał głos raz jeszcze, sugerując – jak można wywnioskować – że absolutnie składać broni nie zamierza.
https://www.instagram.com/p/BfKEkw9htTj/
Żyjemy, uczymy się i rozwijamy. Nie jestem tutaj dla samej obecności.
Póki co nie wiadomo, jakie są dalsze plany byłego mistrza kategorii średniej UFC i Strikeforce. W 185 funtach potrzebuje teraz kilku zwycięstw, aby wrócić do rozgrywki o najwyższe cele.
Od dłuższego już czasu 33-latek zapowiada przejście do kategorii półciężkiej, więc niewykluczone, że tam leży jego przyszłość. Ba, zaproszenie do wspólnego oktagonowego tańca wysłał mu już nawet Alexander Gustafsson, ale czy Luke Rockhold je przyjmie – i czy w ogóle przejdzie do 205 funtów – czas pokaże.
*****
Daniel Cormier gromi Alexandra Gustafssona za wyzwanie rzucone Luke’owi Rockholdowi