Tomasz Narkun: „Jeśli chce, niech bierze nogę – ale może się wypompować, bo ja czegoś takiego na pewno nie odklepię”

Tomasz Narkun opowiada o technicznych aspektach zbliżającego się wielkimi krokami pojedynku z Mamedem Khalidovem podczas marcowej gali KSW 42 w Łodzi.

Już za niespełna trzy tygodnie zasiadający na tronie kategorii półciężkiej KSW Tomasz Narkun stanie do najważniejszej prawdopodobnie walki w swojej karierze, stając w szranki z najpopularniejszym od lat w Polsce zawodnikiem Mamedem Khalidovem. Starcie to może dla Żyrafy okazać się trampoliną do sławy i pieniędzy – pod warunkiem, że wyjdzie z klatki z tarczą.

W jakich zatem elementach szczeciński Berserker upatruje swojej przewagi?

Na pewno widzę swoje szanse w swojej nieobliczalnej stójce, nieobliczalnym parterze.

– powiedział w audycji Jurasówka z Łukaszem Jurkowskim w WeszłoFM.

Myślę, że też mój pressing oraz moje ciężkie uderzenia – tam gdzieś będę szukał swojej okazji. Będę też cięższym zawodnikiem od Mameda i będę na pewno silniejszy, więc będzie mu ciężko cokolwiek zwojować ze mną w parterze. Oczywiście Mamed jest świetnym zawodnikiem, szybkim i w ogóle, ale ja mam jakieś swoje atuty, Mamed ma swoje atuty i w rywalizacji 3 marca okaże się, kto był lepiej przygotowany.

Obaj zawodnicy skrzyżują rękawice w walc wieczoru gali KSW 42, która odbędzie się 3 marca w łódzkiej Atlas Arenie. Narkun dokładnie przeanalizował już styl Khalidova i nie ma wątpliwości, na jakie elementy będzie musiał mieć baczenie – zarówno w stójce, jak i w parterze.

Wiem, na co muszę uważać – na pewno na prawy zamachowy.

– ocenił.

O parter bardziej się nie boję. Jak na przykład Kendalla skończył Taktarovem – ale jestem posiadaczem czarnego pasa w brazylijskim jiu-jitsu i skrętówki czy Taktarovy to dla mnie chleb powszedni. Jeżeli będzie chciał, to niech sobie bierze nogę, tylko że po prostu się może wypompować, bo ja takiego czegoś na pewno nie odklepię. Muszę na pewno uważać na jego prawy zamachowy.

*****

Robert Whittaker: „Właśnie dlatego ludziom wydaje się, że Romero słabnie”