Typowanie UFC 221 – Romero vs. Rockhold
Analizy i typowanie gali UFC 221 w Perth, gdzie Yoel Romero i Luke Rockhold powalczą o tymczasowy pas mistrzowski kategorii średniej.
Transmisja z gali rozpocznie się w nocy z soboty na niedzielę o godzinie 00:30.
Przypominam, że poszczególne ikony przy przewidywanych rezultatach walk w lekkim uproszczeniu oznaczają:
Ikona | Opis |
---|---|
Tylko kataklizm mógłby sprawić, że mój faworyt przegra. | |
Jestem przekonany do swojego typu, ale nie skreślam całkowicie jego rywala, bo ma narzędzia, by zwyciężyć – choć szanse na to są niewielkie. | |
Zawodnik, na którego postawiłem powinien to bez większych problemów wygrać, choć jego rywal może stawić spory opór, który może zaprowadzić go nawet do zwycięstwa. | |
Nie jestem przekonany, bliżej mi, rzecz jasna, do zawodnika, na którego postawiłem, ale jego oponent ma umiejętności, by to wygrać. | |
Absolutnie nie będę zdziwiony, jeśli wytypowany przeze mnie zawodnik polegnie z kretesem, szalenie wyrównana walka, może pójść w dwie strony. |
Poniżej analizy i typowanie całej karty głównej – od jej pierwszych walk do pojedynku mistrzowskiego.
205 lbs: Tyson Pedro (6-1) vs. Saparbek Safarov (8-1)
Kursy bukmacherskie: Tyson Pedro vs. Saparbek Safarov 1.34 – 3.45
Bartłomiej Stachura: Nie ukrywam, że po występie Tysona Pedro z Ilirem Latifim wzrosły moje oczekiwania co do Australijczyka – pomimo iż walkę tę przegrał. Zaprezentował jednak bardzo ciekawą, nieprzewidywalną i kreatywna stójkę i gdyby nie defensywne zapasy – które i tak nie wyglądały dramatycznie – prawdopodobnie rozbiłby na nogach w pył albańskiego Szweda.
Powracający po ponad rocznej przerwie i zerwanym więzadle w kolanie Saparbek Safarov nie ma ani zapasów Szweda, ani jego kontroli z góry. Jego stójka oparta jest przede wszystkim na cepach – ale ani nie bije tak mocno jak Latifi, ani nie jest tak dynamiczny. O elementach siłowych nawet nie wspominam.
Owszem, ma serce do walki, upór, idzie do przodu, nie zraża się niepowodzeniami. Może dosięgnie jakimś szalonym cepem Australijczyka? Nie sposób tego wykluczyć, bo mimo wszystko Pedro to jeszcze mało doświadczony zawodnik. Jednak progres, jaki Australijczyk prezentuje z walki na walkę – a ma dopiero 26 lat, więc nadal ma wiele czasu na szlifowanie umiejętności – oraz jego kreatywna, odrobinę przypominająca tę Jona Jonesa, stójka oraz solidny parter każą widzieć go w roli faworyta. Jego niskie lowkingi na wysokości łydki oraz kopnięcia na kolano mogą całkowicie zdemolować podatnego na tego rodzaju ataki Rosjanina, którego okrutnie okopał w debiucie Gian Villante.
Nie bez znaczenia będzie też wspomniana długa przerwa Rosjanina – oktagonowa rdza? – oraz fakt walki na wrogim terenie.
Zwycięzca: Tyson Pedro przez (T)KO
170 lbs: Jake Matthews (12-3) vs. Jingliang Li (14-4)
Kursy bukmacherskie: Jake Matthews vs. Jingliang Li 2.40 – 1.67
Bartłomiej Stachura: Rozpędzony czterema zwycięstwami z rzędu – w tym trzema przez nokauty – Jingliang Li nie będzie łatwym rywalem dla Jake’a Matthewsa, któremu swego czasu wróżono wielką karierę.
Chińczyk powinien mieć przewagę na nogach, gdzie jest bardzo aktywny, atakując różnorodnymi uderzeniami – chętnie okopuje rywali lowkingami, nieźle korzysta z prostych na głowę i korpus, wyróżnia go dobra praca na nogach i ciągotki do wywierania presji.
Matthews tymczasem wydaje się zawodnikiem, który najzwyczajniej w świecie przestał się rozwijać. Jaki był, taki jest, a że rywale coraz mocniejsi, to i porażek bez liku. Ot, jakiś cep – a potem nurkuje do nóg. Obali – to coś z tego może być. Nie obali? Jest kłopot.
W starciu z Li musi liczyć na swoje zapasy, klincz i pracę z góry. Rzecz w tym, że defensywa zapaśnicza Chińczyka wygląda całkiem przyzwoicie, a i od strony siłowej może mieć nad Australijczykiem – dla którego będzie to dopiero druga walka w 170 funtach – przewagę. Jeszcze ważniejsze mogą jednak okazać się aspekty kondycyjne – a tutaj bezwzględnie karty rozdawać powinien Li.
Owszem, nie wykluczam scenariusza, w którym Matthews będzie w stanie męczyć Li w klinczu wystarczająco długo, aby zyskać uznanie w oczach sędziów punktowych – a może nawet znajdzie drogę za jego plecy i go udusi albo ustrzeli w pierwszej rundzie? – ale za bardziej prawdopodobny uznaję scenariusz, w którym twardy mentalnie i świetnie dysponowany kondycyjnie Li dobrze broni się przed zapędami klinczersko-zapaśniczymi młodziana, rozbijając go na nogach i prawdopodobnie ostatecznie ubijając.
Zwycięzca: Jinglinang Li przez (T)KO
265 lbs: Tai Tuivasa (8-0) vs. Cyril Asker (9-3)
Kursy bukmacherskie: Tai Tuivasa vs. Cyril Asker 1.34 – 3.65
Bartłomiej Stachura: Cyril Asker został rzucony Taiovi Tuivasie na pożarcie, aby australijscy fani mieli trochę uciechy – w takich kategoriach trzeba rozpatrywać ten pojedynek. Jeśli Francuz nie zdobędzie szybko obalenia i nie ustabilizuje pozycji z góry – a o jedno i o drugie będzie bardzo ciężko z uwagi na jego liche ofensywne zapasy oraz tężyznę fizyczną Tuivasy – będzie to jednostronna walka.
Przewaga techniki stójkowej Tuivasy oraz mocy, jaka drzemie w jego uderzeniach, powinny być bardzo wyraźne. Pomimo swoich gabarytów i mylącego wyglądu Tai jest na nogach zaskakująco szybki, zwinny i gibki. Nadal ma oczywiście mnóstwo pracy przed sobą, ale na Askera jego umiejętności – przyzwoity defensywny grappling, siła, szybkość i ogólnie stójka z tak lubianym lewym sierpem na czele – powinny z dużą nawiązką wystarczyć.
Zwycięzca: Tai Tuivasa przez (T)KO
265 lbs: Mark Hunt (13-11-1) vs. Curtis Blaydes (8-1)
Kursy bukmacherskie: Mark Hunt vs. Curtis Blaydes 2.50 – 1.63
Bartłomiej Stachura: Starcie Marka Hunta z Curtisem Blaydesem zapowiada się jako klasyczna konfrontacja stójkowicza z grapplerem.
Defensywa stójkowa Amerykanina pozostawia wiele do życzenia, a jego tendencja do rzucania niedbałych prostych może go drogo kosztować w starciu z brylującym w obszarze kontr i świetnie czującym dystans Samoańczykiem. Nie wykluczam co prawda, że Blaydes może kilka razy dosięgnąć Hunta długim lewym, ale to będzie igranie z ogniem.
Niewątpliwie droga do zwycięstwa Amerykanina prowadzi przez klincz i zapasy. I wydaje się, że w tym właśnie kierunku podąży – skoro bowiem w starciu z uderzaczem Danielem Omielańczukiem Razor ograniczył wymiany stójkowe do absolutnego minimum, to trudno spodziewać się, aby nagle zdecydował się wdawać w potańcówkę kickbokserską z o wiele przecież niebezpieczniejszym w szermierce na pięści i kopnięcia Markiem Huntem.
Pytanie zatem brzmi – czy Samoańczyk znajdzie wystarczająco dużo miejsca i czasu, by ustrzelić skracającego dystans w poszukiwaniu obalenia/klinczu rywala? Scenariusza takowego absolutnie nie sposób wykluczyć – wszak Omielańczuk czy nawet Oleinik byli w stanie dobrać się Blaydesowi do szczęki. Rzecz jednak w tym, że Hunt będzie musiał trafić naprawdę czysto, bo oddać trzeba Amerykaninowi, że szczękę ma nie od parady.
Powtórzę zatem, że jestem daleki od skreślania Samoańczyka, bo to kowadłoręki weteran. Cały czas będzie o jedno celne uderzenia od rozstrzygnięcia walki na swoją korzyść. Jednak Blaydes to zawodnik, który jest świadomy swoich mocnych i słabych stron. Nie podejmie niepotrzebnego ryzyka. Jeśli nawet nie będzie w stanie obalać Hunta – a myślę, że tu i ówdzie jednak obalenie wplecie – to będzie męczył go pod siatką, by ostatecznie wygrać decyzją sędziowską. Pewnie za swoją taktykę zostanie przez australijskich fanów wygwizdany, ale… Bywa!
Zwycięzca: Curtis Blaydes przez decyzję
185 lbs: Yoel Romero (12-2) vs. Luke Rockhold (16-3)
Kursy bukmacherskie: Yoel Romero vs. Luke Rockhold 2.35 – 1.69
Bartłomiej Stachura: Do szczegółowej analizy pojedynku serdecznie zapraszam TUTAJ. Tam dokładnie wyjaśniłem swój typ.
W telegraficznym skrócie – fatalne stójkowe nawyki Rockholda wespół z eksplozywnością i kowadłem w rękach Romero okażą się decydujące. Tymczasowy pas zawiśnie na biodrach Kubańczyka.
Zwycięzca: Yoel Romero przez (T)KO
PODSUMOWANIE
Walka | Bartek S. |
---|---|
Romero - Rockhold 2.45 - 1.65 | Romero |
Blaydes - Hunt 1.65 - 2.45 | Blaydes |
Asker - Tuivasa 3.45 - 1.38 | Tuivasa |
Matthews - Li 2.40 - 1.67 | Li |
Pedro - Safarov 1.34 - 3.45 | Pedro |
Brown - Kim 2.20 - 1.77 | Brown |
Adesanya - Wilkinson 1.29 - 4.15 | Adesanya |
Volkanovski - Kennedy 1.48 - 2.90 | Volkanovski |
Nguyen - Formiga 2.00 - 1.91 | Nguyen |
Hirota - Pearson 2.35 - 1.69 | Pearson |
Quinonez - Ishihara 1.69 - 2.35 | Quinonez |
Abe - Jumeau 1.71 - 2.30 | Abe |
Ostatnia gala | 4-7 |
Łącznie | 1089-607 |
Poprawne | 64,20 % |
*****