Daniel Cormier gotowy na rewanż z Alexandrem Gustafssonem – ale pod jednym warunkiem
Mający przed sobą pojedynek o pas mistrzowski kategorii ciężkiej Daniel Cormier zapowiedział gotowość do rewanżu z Alexandrem Gustafssonem.
Na dwa dni przed oficjalnym ogłoszeniem walki ze Stipe Miocicem Daniel Cormier w jednym z wywiadów stwierdził, że jeśli zdecydowałby się na powrót do kategorii ciężkiej, to nie po to, aby potem ponownie katorżniczo ścinać kilogramy do 205 funtów.
Wraz jednak z ogłoszeniem pojedynku o złoto z Miocicem, do którego dojdzie 7 lipca podczas gali UFC 226 w Las Vegas, DC zmienił podejście.
(Zrzucanie wagi) nie będzie niczym przyjemnym.
– stwierdził w rozmowie z ESPN.com.
Nigdy nie jest – ale to moja kategoria wagowa. Jestem dłużny to gościom z mojej dywizji, aby tam wrócić i z nimi walczyć.
Prawie 39-letni mistrz kategorii półciężkiej zapowiadał niedawno, że w marcu przyszłego roku definitywnie zakończy karierę. I trzyma się tego postanowienia, jednocześnie wykluczając, aby pojedynek z Miocicem – bez względu na jego wynik – mógł być ostatnim w jego zawodowej karierze.
W 205 funtach najpoważniejszym kandydatem do walki z Danielem Cormierem jest oczywiście Alexander Gustafsson, z którym zresztą ostatnio Amerykanin wdał się w medialne tany. DC jest w pełni gotowy na rewanż z Szwedem, ale ma też względem niego pewne oczekiwania.
Jeśli Alexander Gustafsson chce walki – jak zapowiada – wrócę do kategorii półciężkiej i będę z nim walczył.
– powiedział.
Powinien jednak stoczyć jeszcze jedną walkę, bo prawie nie walczy. Od czasu naszego pojedynku biłem się pięć razy, a on bił się dwa razy. Musi stoczyć jeszcze jedną walkę przed naszym rewanżem. Walczę w lipcu, więc prawdopodobnie będę zdolny do kolejnej walki pod koniec roku. Alex nie powinien więc przesiadywać półtora roku i czekać na titleshota. To nie ma żadnego sensu.
*****