Daniel Cormier: „Gdy Jones mnie pokonał, nie tylko chciał walki z Lesnarem, ale też powiedział, że…”
Sposobiący się do starcia ze Stipe Miocicem o złoto 265 funtów Daniel Cormier opowiada o potencjalnej trzeciej walce z Jonem Jonesem.
Po tym, jak w rewanżowym starciu znokautował Daniela Cormiera podczas gali UFC 214, Jon Jones postawił sprawę jasno, rzucając wyzwanie Brockowi Lesnarowi.
Dopytywany później, czy nie preferowałby jednak starcia o złoto kategorii ciężkiej ze Stipe Miocicem, Bones rozbrajająco szczerze przyznał, że walka z gwiazdorem WWE byłaby dla niego nie tylko atrakcyjniejsza pod względem finansowym, ale też po prostu łatwiejsza.
Dziś – pół roku i jedną dopingową wpadkę Jonesa później – sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Bones znajduje się na medialnym i sportowym marginesie, czekając na wymiar kary ze strony Amerykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA), podczas gdy Cormier… sposobi się do walki z Miocicem! Obaj pójdą w tany podczas lipcowej gali UFC 226 w Las Vegas.
I jak się okazuje, DC doskonale pamięta podejście Bonesa do potencjalnego starcia z Miocicem.
To coś niebywałego, że gdy Jones mnie pokonał, nie tylko poprosił o walkę z Brockiem Lesnarem, ale też powiedział: „Hej, nie możecie zmuszać mnie do walki w kategorii ciężkiej. Walka z dużym ciężkim to jedno – ale walka z gościem, który nie dość, że jest duży, to też naprawdę dobry, to już co innego”.
– powiedział Cormier w rozmowie z MMAWeekly.com.
Nie był więc zachwycony. Uważam, że pokazuje to po prosu różnice w mentalności. Zamiast opowiadać, że nie wiem, że jest za duży, że jest za dobry, po prostu mówię – dawać go. Zróbmy to.
DC nie ma wątpliwości, że ewentualnym zdobyciem tronu kategorii ciężkiej utoruje sobie drogę do miana jednego z najlepszych zawodników w historii sportu. Zapytany jednak, czy pokonanie Miocica może „wymazać” porażki z Jonesem, nie pozostawił wątpliwości.
Wierzę, że zwycięstwo będzie bardzo satysfakcjonujące. Jednak te wszystkie porażki nigdzie nie odejdą.
– stwierdził.
A więc zwycięstwo ich nie zastąpi. Nie spowoduje, że zacznę postrzegać je inaczej.
W ostatnich dniach trener Jona Jonesa, Brandon Gibson wcielił się w proroka, prognozując, że w grudniu 2018 roku jego podopieczny pójdzie z DC na pięści po raz trzeci – tym razem o złoto kategorii ciężkiej.
Daniel Cormier: „Tacy goście jak Jones czy Rockhold oznaczają dla mnie problemy – ale Stipe…”
Czy zatem Cormier po ewentualnym pokonaniu Miocica chciałby usłyszeć od Dany White’a, że w pierwszej obronie pasa skrzyżuje rękawice z Bonesem?
Myślę, że nie widzieliście takiej imprezy, jaką bym wtedy urządził. Znacie mnie. Wiecie, że niczego nie pragnę bardziej niż walki z nim.
– powiedział.
Jeśli więc myślicie, że na wiadomość od Dany, że szykuje się z nim walka, nie wpadłbym w ekstazę, oszaleliście. Jednocześnie jednak wymagałoby to ode mnie zawierzenia gościowi, któremu tak naprawdę nie mogliśmy zaufać.
*****