Michał Materla o największych atutach Scotta Askhama
Były mistrz kategorii średniej KSW Michał Materla zabrał głos na temat pojedynku ze Scottem Askhamem, którego powita w szeregach KSW podczas marcowej gali w Łodzi.
Zaprawiony w bojach Michał Materla powróci do klatki już podczas zaplanowanej na 3 marca w Łodzi gali KSW 42. W łódzkiej Atlas Arenie szczeciński Berserker skrzyżuje pięści z nowym nabytkiem polskiego giganta Scottem Askhamem.
Zapytany w rozmowie z PolsatSport.pl o największe atuty Brytyjczyka, Materla odparł:
Doświadczony. A jego największy atut to chyba to, że mańkut. Wiadomo, że z mańkutami się zupełnie inaczej robi, więc to są jego największe atuty.
Brytyjczyk stoczył pod banderą UFC sześć pojedynków, obronną ręką wychodząc z dwóch z nich, które wygrał przez nokauty. Wszystkie cztery porażki poniósł przez decyzje, w tym dwie z nich przez niejednogłośne decyzje.
Myślę, że wielu moich przeciwników miało przeszłość w UFC i to nie jest coś, co mnie jakoś specjalnie przeraża.
– powiedział Materla.
Po tylu latach obijania się po klatkach i ringach to już jest doświadczenie i jakiejś dodatkowej presji sobie człowiek nie robi.
W swojej ostatniej potyczce Scott Askham powrócił na zwycięskie tory, wypunktowując Luke’a Barnatta. Michał Materla może pochwalić się jednak znacznie lepszą serią, bo trzy ostatnie walki kończył z tarczą, nokautując każdego ze swoich rywali. Czy w Atlas Arenie dopisze do swojego rekordu czwarte z rzędu zwycięstwo przez nokaut?
To by było fantastycznie, ale tego tak nie można jasno określić. Wiadomo – chciałbym i trenuję tak, żeby się to udało, ale w walce to musi wyjść samo.
*****
Francis Ngannou zdradza dwie wymarzone walki po zdobyciu pasa mistrzowskiego