UFC

David Branch reaguje na fiasko walki z Yoelem Romero – dwóch rywali gotowych na zastępstwo

Były podwójny mistrz WSoF David Branch zdecydowanie nie jest zachwycony odwołaniem walki z Yoelem Romero, z którym miał walczyć podczas UFC on FOX 28

Po w pewien sposób upokarzającej porażce z Luke’iem Rockholdem w ostatniej potyczce – bo odklepał ciosy – David Branch nie szukał żadnej walki na odbudowanie. Wręcz przeciwnie – gdy tylko usłyszał, że Yoelowi Romero brakuje rywala do oktagonowego tańca podczas lutowej gali UFC on FOX 28 w Orlando, zgłosił się na ochotnika – i walka została oficjalnie zestawiona.

Wszystko się jednak posypało wraz z problemami zdrowotnymi mistrza kategorii średniej Roberta Whittakera, który zmuszony był wycofać się z konfrontacji z Luke’iem Rockholdem. W jego zastępstwie ściągnięto bowiem właśnie Yoela Romero, pozostawiając Davida Brancha bez partnera do tańca.

Jak zareagował na te wieści były podwójny mistrz World Series of Fighting?

https://www.instagram.com/p/Bd48C-RAsgE/

Ledwie wstałem, żeby się, kurwa, odlać – i dowiedziałem się o całym tym gównie. Harowałem jak wół. Jestem z dala od rodziny, śpię w jebanym klubie. Śpię w swoim klubie. Kurwa mać… Tak to bywa. Czasami łapiesz kontuzję. To prawdziwi wojownicy, ale tak ten biznes wygląda. Byłem po prostu napalony na walkę z Yoelem. Chciałem naprawić błędy ze swojej ostatniej walki, ale tak to bywa. Wracam do oktagonu niebawem, chociaż nie wiem z kim. Szaleństwo.

Na tę chwilę nie wiadomo, czy Branch pozostanie w karcie walk zaplanowanej na 24 lutego gali UFC on FOX 28, ale gotowość do pójścia z nim na pięści zdążył wyrazić już Eryk Anders, który trzy tygodnie wcześniej w walce wieczoru UFC Fight Night 125 stanie w brazylijskim Belem w szranki z Lyoto Machidą.

Po tym jak zgładzę smoka, z wielką przyjemnością pojadę do Orlando, aby podjąć Davida Brancha.

To jednak nie jedyny chętny na ewentualne tany z Branchem. Zapytany bowiem przez dana o ewentualne starcie z Amerykaninem, gotowość do takowego wyraził też Elias Theodorou.

Zawsze jestem w treningu, pracuję i poprawiam się, więc zawsze pozostaję w zasięgu rażenia w 185 funtach – bo jestem profesjonalistą.

Warto mieć też na uwadze, że dziś Vitorowi Belfortowi wypadł z walki na UFC Fight Night 124 Uriah Hall, więc Brazylijczyk również pozostaje pewnego rodzaju opcją – choć mimo wszystko Phenom raczej nie z tych, którzy braliby walkę na ostatnią chwilę – szczególnie, gdy ma być jego pożegnalną.

*****

Typowanie UFC Fight Night 124 – Stephens vs. Choi

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button