Mike Perry przed UFC on FOX 26: „Możecie zobaczyć powtórkę z nokautu Francisa Ngannou”
Mogący pochwalić się kompletem zwycięstw przez nokauty Mike Perry zapowiada dołożenie do swojej kolekcji kolejnego w starciu z Santiago Ponzinibbio na UFC on FOX 26.
W sobotę podczas gali UFC on FOX 26 w Winnipeg Mike Perry stoczy swoją najważniejszą walkę w dotychczasowej ledwie 3-letniej zawodowej karierze. Zwycięstwem ze sklasyfikowanym na 10. miejscu w rankingu kategorii półśredniej Santiago Ponzinibbio może zapewnić sobie awans do ścisłej czołówki dywizji, mocno zbliżając się do pojedynku o pas mistrzowski.
Idzie do przodu i wychodzi, żeby się bić, więc też rozpuszczę ręce.
– zapowiedział Platinum w rozmowie z MMANytt.com.
Mam spore doświadczenie w tym obszarze, a jestem przyzwyczajony do rywali, którzy kopią i korzystają z zapasów, więc to będzie pewna odmiana. Styl robi walkę. Gość wychodzi, żeby rzucać bomby, a akurat w tej płaszczyźnie mam sporo narzędzi. Prawdopodobnie rozkurwię go w pierwszej rundzie.
26-letni zawodnik udowodnił już w poprzednich walkach, że potrafi nokautować rywali na różne sposoby. W swojej kolekcji oktagonowych nokautów posiada skończenia ciosami, łokciem oraz kolanem. Jak jednak przekonuje, jego ofensywny arsenał wykracza daleko poza elementy stójkowe.
Jestem cwanym skurwielem i wezmę to zwycięstwo w jakiejkolwiek postaci.
– stwierdził.
Jestem też bardzo groźny w obszarze poddań, więc zobaczymy, gdzie trafi walka. Gdy tylko powsadzam mu jaba na twarz, rozbijając ją, stanie się prawdopodobnie podatny na prawą rękę i lewego podbródkowego. Możecie zobaczyć powtórkę z nokautu Francisa Ngannou.
W tym roku Perry stoczył już dwie zwycięskie walki, najpierw spektakularnie ubijając Jake’a Ellenbergera, by następnie podobny los zafundować biorącemu starcie w zastępstwie – bo pierwotnie był dla niego szykowany Thiago Alves – Alexowi Reyesowi. I nie ma wątpliwości, że 2017 rok zamknie z rekordem 3-0.
Wyjdź do walki.
– zwrócił się do Ponzinibbio Amerykanin.
Mój ostatni gość tego nie zrobił i musiałem być miły dla Alexa Reyesa. Moi rywale już teraz nie wychodzą do walki. Walczę w najlepszej organizacji na świecie, a najtwardsi skurwiele nie wychodzą do walki. Gdy dorastałem, uważałem gościa (Alvesa) za mistrza, a on wycofał się z naszej walki.
Ty lepiej się pokaż, Ponzinibbio. Obaj są z tego samego klubu, ale jeśli tylko pokaże się, pójdzie spać.
*****
Lowkin’ Talkin’ MMA #3 – UFC Fresno, waga Jędrzejczyk, McGregor vs. Pacquiao