Dricus Du Plessis: „Mam nadzieję, że KSW da mi szansę przejąć pas na początku przyszłego roku”

Niedoszły pretendent do pasa mistrzowskiego kategorii półśredniej KSW Dricus Du Plessis wyjaśnia powody, dla których zmuszony był wycofać się z walki z Borysem Mańkowskim.

Dricus De Plessis opublikował nagranie, w którym dokładnie wyjaśnił powody i okoliczności, w jakich zmuszony był wycofać się z walki z Borysem Mańkowskim podczas zaplanowanej na 23 grudnia gali KSW 41 w katowickim Spodku.

Mocno rozwaliłem rękę.

– powiedział Afrykaner.

Wszystko szło świetnie, miałem za sobą świetny obóz przygotowawczy. Podczas praktycznie ostatniego sparingu wyprowadziłem cios w rękawicach od MMA i trafiłem niestety prosto w łokieć swojego sparingpartnera. Skończyło się na naderwaniu dwóch ścięgien w kciuku i naderwaniu mięśnia w ręce. Próbowaliśmy wszystkiego, żeby uratować walkę. Poszliśmy do kilku lekarzy. Poszliśmy do specjalisty od rąk, żeby dowiedzieć się, czy uda się uratować walkę, zrobiliśmy prześwietlenia, poczekaliśmy tydzień, żeby zobaczyć, co się będzie działo, ale niestety nie udało się. Być może miałbym rękę w 40%, gdyby wszystko potoczyło się świetnie i nie uszkodziłbym jej bardziej.

23-latek zapowiedział, że teraz czeka go 6-tygodniowa przerwa, po której będzie mógł wznowić treningi. Przeprosił KSW, fanów oraz Borysa Mańkowskiego, życząc mu powodzenia w walce.

Jestem chrześcijaninem i wierzę, że Bóg ma plan na nas wszystkich i to jest część tego planu.

– powiedział Du Plessis.

Co ma się wydarzyć, wydarzy się. Idę przed siebie. Przyjmuję to na klatę i mam nadzieję, że KSW da mi szansę przejąć pas na początku przyszłego roku.

Podwójny mistrz organizacji EFC pojawi się wspólnie z rodziną na gali KSW 41 i spędzi też w Polsce święta Bożego Narodzenia. Poinformował również, że opublikuje zdjęcia z prześwietleń, aby uciąć jakiekolwiek spekulacje.

W zastępstwie za Dricusa Du Plessisa do walki z broniącym złota 77 kilogramów Borysem Mańkowskim wyjdzie Roberto Soldic.

*****

Lowkin’ Talkin’ MMA #3 – UFC Fresno, waga Jędrzejczyk, McGregor vs. Pacquiao