KSW poszukuje inwestora, wyceniając się na grube miliony
Organizacja KSW kontynuuje poszukiwania inwestorów, którzy zapewnią firmie dalszy rozwój – przede wszystkim zagraniczną ekspansję.
W grudniu zeszłego roku współwłaściciel KSW Martin Lewandowski otwarcie mówił o poszukiwaniu inwestorów, których wsparcie miałoby umożliwić polskiej organizacji ekspansję nie tylko poza granice Polski, ale też poza granice Europy.
Niemal rok później poszukiwania nadal trwają, co jednak nieszczególnie dziwi, biorąc pod uwagę skalę biznesu, z jakim mamy do czynienia. KSW nadal szuka „europejskiego inwestora z branży medialnej, by stawić czoła inwazji UFC”.
W Polsce KSW to synonim MMA — tak jak niegdyś adidasy oznaczały buty sportowe.
– powiedział Lewandowski w rozmowie z Pulsem Biznesu.
Teraz pracujemy nad wieloma nowymi elementami: m.in. formułą mniejszych gal — Ligi KSW, ekspansją zagraniczną i wskoczeniem poziom wyżej dzięki budowie profesjonalnego związku sportowego w Polsce. Dyscyplina musi się rozwijać. Rozmawiam także z szefami największych organizacji MMA na świecie, by stworzyć wspólny program, te same reguły walki, spójne kryteria oceny, światowy ranking, by dzięki profesjonalizacji MMA zagościło na arenach igrzysk olimpijskich.
Właściciele wyceniają KSW na 25 milionów dolarów, ale z tekstu w PB nie wynika, jak dużych inwestycji potrzeba, aby zrealizować cele organizacji. Wynika za to, że z uwagi na zakusy Amerykanów z UFC polski gigant zmuszony był podnieść gaże swoim największym gwiazdom.
Przychody z PPV to największa część naszego biznesu.
– powiedział Lewandowski.
Rozglądamy się za inwestorem, dzięki któremu moglibyśmy wejść na europejskie rynki, a w dalszej przyszłości również na rynki obu Ameryk. Dzięki temu chcemy akcelerować naszą organizację w kolejnych krajach. Potrafimy robić dobre show, chętnie oglądane na całym kontynencie.
Polski promotor zdradził też plany zorganizowania imprez na kilkanaście tysięcy widzów w największych halach w Niemczech – nie wiadomo jednak, czy chodzi o gale MMA czy też inne wydarzenia.
*****
Sierpem #60 – jak Rose Namajunas pokonała Joannę Jędrzejczyk?
