Cody Garbrandt: „Jestem lepszym zawodnikiem i chcę rewanżu”
Cody Garbrandt podsumowuje pierwszą zawodową porażkę, którą podczas gali UFC 217 zafundował mu TJ Dillashaw, strącając go z tronu kategorii koguciej.
Nie nacieszył się długo panowaniem w kategorii koguciej Cody Garbrandt. W nafaszerowanej złą krwią pierwszej obronie pasa mistrzowskiego – niespełna rok po odebraniu go Dominickowi Cruzowi – reprezentant Team Alpha Male przegrał przez nokaut z Codym Garbrandtem w co-main evencie nowojorskiej gali UFC 217.
Wyniki UFC 217: TJ Dillashaw ubija Cody’ego Garbrandta – video
Byłem profesjonalistą (w drodze do walki).
– powiedział podczas konferencji prasowej po gali były już mistrz.
Nadal uważam, że jest z niego kawał gównianego kolegi z klubu. Stoję za faktami. Uszkodził (Chrisa Holdswortha) – a kłamie. Nadal. To bez znaczenia. Jasne, wygrał. Dobra jego.
Powrócę – i powrócę, aby się zemścić. Pas będzie mój.
Przed galą No Love oraz jego klub regularnie wszczynali medialne boje z Dillashawem, a na dwa dni przed galą złamali nawet niepisane zasady o zostawianiu na sali treningowej wszystkiego, co się tam wydarzyło – Garbrandt opublikował bowiem stare nagranie ze sparingu z nowym mistrzem, na którym soczystym prawym posłał go na deski.
Czapki z głów przed TJ-em.
– powiedział Garbrandt, który podczas konferencji prasowej nie do końca potrafił zdecydować się, czy gratulować mistrzowi, czy też dalej mu ubliżać.
Wrócił po utracie tytułu i był dzisiaj głodny walki. Ale powtarzam, że jestem lepszym zawodnikiem – i pokażę to w rewanżu.
I stoję za wszystkim, co powiedziałem. Nadal nie jest dobrym człowiekiem, ale szanuję go jako zawodnika. Tyle w temacie.
Podtrzymuję wszystko, co o nim powiedziałem, ale oddam mu, że wyszedł tam i wykorzystał mój błąd – ale naprawdę jestem lepszym zawodnikiem i chcę rewanżu. Zamierzam wziąć się do pracy i zrobić, ile będzie trzeba, aby odzyskać pas.
Reprezentant Team Alpha Male podkreślał też, że na przestrzeni całej walki kontrolował pojedynek i – generalnie – robił z rywalem, co chciał. Przypomniał, że pod koniec pierwszej rundy Dillashawa uratowała syrena ją kończąca, a omawiając skończenie stwierdził, że miał lewą odrobinę za nisko i tylko dlatego cios rywala doszedł.
Jeśli będę musiał sprzątnąć całą dywizję (żeby dostać walkę o pas), zrobię to.
Pełne nagranie poniżej:
*****