Derek Brunson chce Luke’a Rockholda: „Mógłbym dobrać mu się do szczęki, przetestować ją i posłać go na deski”
Derek Brunson opowiada o zwycięstwie z Lyoto Machidą na UFC Fight Night 119, dalszych planach oraz niesprawiedliwej ocenie swojej kariery.
Derek Brunson kompletnie uciszył brazylijskich fanów w walce wieczoru gali UFC Fight Night 119 w Sao Paulo, ciężko nokautując powracającego do oktagonu po 2,5-letniej przerwie Lyoto Machidę.
Wyniki UFC FN 119: Derek Brunson ciężko nokautuje Lyoto Machidę – video
Amerykanin potrzebował jedynie 150 sekund, aby uśpić Smoka i jak przyznał w rozmowie z mediami po gali, nie spodziewał się tak szybkiego rozstrzygnięcia.
Machida to gość, który walczy od dawna i jest jednym z tych, którzy nie mają w swojej grze wielu luk.
– stwierdził Brunson.
Jeśli masz mniej doświadczenia – jak wielu z tych gości, którzy są w rankingu za mną – mogę wtedy ich rozmontować, obalać, ale Lyoto był przygotowany na obalenia – widziałem wiele jego migawek z jego treningów, otwarty trening. Bije się od dawna, więc nie spodziewałem się szybkiego skończenia. Chciałem podejść do tego spokojnie i cierpliwie.
Zawsze stara się skarcić cię lewym prostym, ale byłem w stanie uchylić się przed krosem i trafić go sierpem. Przez całą karierę naruszał tak gości, ale byłem w stanie uchylić się i skontrować.
Amerykanin nie ma jednak żadnych wątpliwości, że okoliczności walki – a więc długa przerwa Machidy i fakt, że powracał do akcji po dwóch porażkach, a na karku ma już prawie 40 lat – w medialnej narracji mocno obniżą wartość jego wiktorii.
Jestem pewien, że media będą teraz miały wiele do powiedzenia o powrocie Machidy, że już nie nadąża i tak dalej – ale nie kupuję tego. Jest tym samym gościem, którym był przez całą karierę. Na ogół był w stanie zwyciężać, ale nie tym razem.
– powiedział.
Goście mogą stracić trochę wyczucia czasu czy szybkości, ale umiejętności zostają. Jeśli jest sprawny, to Machida nadal może wstać w nocy i kopać te same szalone kopnięcia.
Dla sklasyfikowanego na 7. miejscu w rankingu kategorii średniej Brunsona jest to drugie z rzędu zwycięstwo przez nokaut w pierwszej rundzie – wcześniej pod jego uderzeniami padł Daniel Kelly. Teraz 33-letni Amerykanin mierzy w niemal sam szczyt.
Luke Rockhold jest na pierwszym albo drugim miejscu w dywizji. To ścisła czołówka. Sądzę, że byłoby to świetne zestawienie.
– powiedział o swoim idealnym rywalu na kolejne starcie.
Myślę, że mógłbym dobrać mu się do szczęki, przetestować ją i posłać go na deski.
Brunson stoczył pod banderą UFC dwanaście pojedynków, wychodząc obronną ręką z dziewięciu z nich, w tym siedmiu przed czasem. Jest jednak przekonany, że w kilku starciach zabrakło mu szczęścia – i nie ma wątpliwości, że to rzutuje na jego ocenę.
Media nie zwracają na mnie uwagi, ale dokonałem wiele w UFC, w swojej karierze.
– powiedział.
Przegrałem kontrowersyjnie z Andersonem (Silvą). Przyjmijmy, że to wygrałem, więc jedna porażka mniej. Prowadziłem z (Yoelem) Romero 2-0 w rundach, dominowałem przez całą walkę, ale trafił mnie na minutę przed końcem. Gdybym po prostu potańcował po klatce przez minutę, wygrałbym. (Robert) Whittaker – trafiłem go wiele razy, on trafił mnie wiele razy. Naruszyłem jego, on naruszył mnie. Był w stanie wygrać, ale gdybym trochę zwolnił…
Moja kariera jest więc szalona, ale zaczynam składać to wszystko w całość. Jestem cierpliwszy, zdaję sobie sprawę, że mogę wyrządzić prawdziwe obrażenia. Muszę tylko odrobinę zwolnić…
Cała konferencja prasowa z Derekiem Brunsonem:
*****