Martin Lewandowski o przyszłości Normana Parke: „Jego zachowania pozostawia wiele do życzenia”
Współwłaściciel KSW Martin Lewandowski zabrał głos na temat potencjalnej dalszej współpracy z Normanem Parke po kontrowersyjnej walce Irlandczyka z Północy z Mateuszem Gamrotem.
Norman Parke stoczył jak dotychczas tylko dwie walki pod banderą KSW, wywołując jednak nie lada zamieszanie. Doskonale znający swoje promocyjne powinności Irlandczyk z Północy harował jak zły, aby zajść za skórę Mateuszowi Gamrotowi przed rewanżową walką, jaką stoczyli w co-main evencie gali KSW 40 w Dublinie.
Na szali ich rewanżu miał znaleźć się pas kategorii lekkiej polskiego zawodnika, ale Stormin nie zrobił wagi, grzebiąc mistrzowski status pojedynku. Świetne do czasu przerwania starcie ostatecznie zakończyło się wynikiem no-contest z uwagi na przypadkowy faul Gamera uniemożliwiający kontynuowania potyczki Irlandczykowi.
Jakby tego było mało, to po walce doszło do kolejnych dramatów, gdy Norman Parke odepchnął Borysa Mańkowskiego, inkasując w odpowiedzi lewego sierpa od Marcina Bilmana.
Poznański Nick Diaz – czyli (nie)skomplikowana historia lewego sierpowego
W rezultacie cała trójka – Gamrot, Parke i Bilman – została ukarana przez organizację.
Jaka zatem przyszłość czeka niepokornego Irlandczyka z Północy w KSW?
Zdajemy sobie sprawę z tego, ile daliśmy Normanowi i jak go wypromowaliśmy. Dlatego nie chcemy rezygnować z jego usług.
– powiedział współwłaściciel organizacji Martin Lewandowski w rozmowie z PolskaTimes.pl.
Ale jestem już trochę zmęczony jego postawą. Zrobiliśmy w jego stronę wiele ukłonów. Zrobiliśmy wiele ruchów, które pokazują, że naprawdę nie ustawiamy wyników i nie faworyzujemy polskich zawodników. Wywodzimy się z Polski, mamy wielu fighterów z naszego kraju, którzy ciągną nam biznes. Bardzo bym chciał, żeby Norman był dla nas drugim „Gamerem”. Ale jego zachowanie pozostawia wiele do życzenia. Dużo w nim niezrozumiałej złości, roszczeniowości. W tej chwili nie wiem, czy mam ochotę dalej z nim pracować. Norman nie widzi ukłonów, które KSW zrobiło w jego stronę. Nikt z nas nie chce go pogrążać. Doceniamy jego klasę sportową. Gdyby lekarz nie przerwał niedzielnego pojedynku, prawdopodobnie byłaby to walka wieczoru. Prawdopodobnie wygrałby ją Mateusz. A Norman, co dziwne, czuje że to on wygrywał. Ja nie muszę się znać na MMA. Niech zapyta zawodowych sędziów, jak oceniali ten pojedynek.
Sam zawodnik zdążył już zapowiedzieć, że chciałby powrócić do akcji na KSW 42, przekonując, że nadal zamiera rywalizować w kategorii lekkiej.
Norman ma z nami kontrakt. Być może zawalczy na KSW 42. Ale zobaczymy, jak zareaguje na dzisiejszą decyzję.
– powiedział Lewandowski o karze nałożonej między innymi na Parke’a.
Jeśli będzie strasznie rozczarowany i pokrzywdzony, możemy rozstać się w zgodzie. Trudno powiedzieć, sprawa jest świeża. Emocje pewnie jeszcze się w nim kotłują. Umówiliśmy się na telefon w przyszłym tygodniu. Chcę, żeby przez weekend burza emocji i hormonów przeszła mu przez głowę, by w poniedziałek mógł porozmawiać z nami o swojej przyszłości w sposób rzeczowy i konkretny.
*****