Wyniki KSW 40: Chris Fields pewnie wypunktował Michała Fijałkę
Debiutujący pod banderą KSW Chris Fields wygrał na punkty z Michałem Fijałką podczas gali KSW 40 w Dublinie.
Chris Fields (12-7-1) udowodnił, że nie tylko w stójce prezentuje niezły poziom, po pojedynku pełnej walki na chwyty w klinczu i w parterze jednogłośnie wypunktowując Michała Fijałkę (16-7-1) w Dublinie podczas KSW 40.
Fijałka szybko przeniósł walkę do parteru, ale Fields błyskawicznie wstał, odwracając pozycję. Znalazł się za plecami Sztangi w klinczu, by następnie położyć go na plecach, trafiając do półgardy. Z góry dobrze kontrolował Polaka, od czasu do czasu atakując łokciem. Fijałka bronił się jednak dobrze, neutralizując rzadkie próby ofensywy ze strony Irlandczyka. Nasz zawodnik w końcu odwrócił świetnie pozycję, atakując mocnym uderzeniem z góry. Fields spróbował wstawać, ale Fijałka rzucił się za nim – został jednak skontrowany kimurą, lądując na dole. Zdołał jednak odwrócić pozycję, ale po krótkiej kotłowaninie Irlandczyk zdołał wrócić na nogi, gdzie przez ostatnie pół minuty to Polak zaprezentował się lepiej, agresywnie napierając i dosięgając rywala kilkoma sierpami pod siatką.
Punktacja R1:
10-10
Szczecinianin rozpoczął drugą rundę agresywnie, ale musiał bronić się przed kopnięciami na głowę. Fields pod jednym z ciosów zszedł do nóg Fijałki, kładąc go na plecach. Po niespełna minucie nasz zawodnik wstał i sam przewrócił Irlandczyka. Ten od razu skręcił się do kimury, utrudniając naszemu zawodnikowi wyprowadzenie jakiejkolwiek ofensywy. Fields w końcu wstał, pod siatką w kotłowaninia zapinając ciasne brabo. Sztanga znalazł się w nie lada tarapatach, ale zachował spokój i zdołał się wybronić, ale Irlandczyk cały czas kontrolował jego głowę i pozycję. Polak wstał, ale tam zainkasował kilka kolan na głowę, po których Fields zaatakował ciasna gilotyną. Szczecinianin nie odklepał, ale nieustannie znajdował się w defensywie. W końcu Irlandczyk rozłożył go na plecach, jeszcze trafiając kilkoma uderzeniami.
Punktacja R2:
10-8 Fields
W pierwszej minucie walki nie działo się wiele. Fijałka napierał, ale brakowało aktywności. Fields krążył przy siatce, odpowiadając pojedynczymi kopnięciami. Irlandczyk spróbował obalenia – zostało ono wybronione, ale złapał klincz, skąd dopiął swojego, hacząc Polaka. Nasz zawodnik odwrócił co prawda pozycję, ale nadal Fields kontrolował jego głowę. W końcu walka wróciła na nogi, a tam w klinczu szczecinianin zdzielił rywala sierpami, a ten odpowiedział kolanami na głowę i łokciami. Na nogach nie działo się wiele – obaj byli mało aktywni, wyraźnie zmęczeni. Fijałka poszedł po sprowadzenie i przewrócił rywala, ale ten wstał, rzucając naszego zawodnika na deski kimurą. Sztanga wybronił się, a pojedynek wrócił do klinczu, gdzie obaj mocowali się, nie będąc jednak w stanie wyprowadzić skutecznej ofensywy – nie wliczając może pojedynczych łokci ze strony Fieldsa.
Punktacja R3:
10-9 Fields
Werdykt Lowking.pl:
30-27 Fields
Sędziowie punktowi przyznali jednogłośnie zwycięstwo Chrisowi Fieldsowi, który w ten sposób udanie rozpoczyna przygodę z polskim gigantem.
*****