Trener: „Conor nic już nie musi, trylogia będzie najlepszym widowiskiem”
Trener Conora McGregora, John Kavanagh, zabrał głos na temat kolejnego występu w oktagonie swojego podopiecznego, nie pozostawiając wątpliwości, z kim chciałby go obejrzeć.
Kilka dni temu pojawiły się doniesienia, jakoby do trzeciej walki pomiędzy Conorem McGregorem i Natem Diazem miało dojść 30 grudnia w Las Vegas przy okazji gali UFC 219.
Trener Irlandczyka John Kavanagh, który wcześniej powątpiewał w powrót Notoriousa do oktagonu w tym roku, zaprzeczył jednak tym doniesieniom.
30 grudnia na pewno do tego nie dojdzie.
– powiedział w rozmowie z Mikiem Sheridanem (za MMAFighting.com).
Nie wiem, skąd się biorą takie rzeczy, ale szybko nabierają rozpędu. Mogę zdradzić, że dzisiaj rano dzwonił do mnie jego menadżer, mówiąc, że przez cały dzień mieli spotkania. O dacie zaczniemy oczywiście rozmawiać więc jutro.
Gdyby wybór należał do mnie – i muszę podkreślić, że to jest tylko mój wybór, co nie oznacza, że do tego dojdzie – walczyłby z Natem Diazem w marcu. Do tego będę dążył.
Wyobrażam sobie, że do trzeciej walki z Natem Diazem mogłoby dojść w Dniu św. Patryka (17 marca) w Nowym Jorku. To byłoby nieprawdopodobne. Tego bym sobie życzył.
W tym kierunku bym spoglądał z moim wpływem na poziomie 0,1%, gdy spotkał się z Conorem i Audie (Attarem) jutro. Nate Diaz III, Dzień św. Patryka, Nowy Jork.
Oczywiście nadal może to być Canelo w maju!
7 października w walce o tymczasowy pas mistrzowski podczas gali UFC 216 w Las Vegas rękawice skrzyżują Tony Ferguson i Kevin Lee. Ze sportowego punktu widzenia Irlandczyk w pierwszej – w karierze – obronie złota powinien stanąć w szranki ze zwycięzcą tej konfrontacji, ale Kavanagh daje jasno do zrozumienia, że na tym etapie swojej kariery McGregor nic już nie musi.
Gdy wspominam nazwisko Diaza, ludzie krzyczą: „A co z Khabibem?”, „A co z Tonym?”. Jest jeszcze Kevin Lee i jacyś inni goście. Ludzie mówią, że zasłużyli na swoją szansę.
– powiedział Kavanagh.
Naprawdę, Conor nie musi już robić tego wszystkiego. Zdobył pas kategorii piórkowej, tymczasowy i właściwy. Zdobył pas kategorii lekkiej. Na tym etapie robi tylko walki, które są atrakcyjne. Walki, które można porządnie zbudować.
Walka z Diazem jest najlepsza z wielu powodów. Nie chodzi tylko o to, że komuś coś się należy – tak jest w amatorskich rozgrywkach. A tutaj mamy zawodowców i chodzi o rozrywkę.
MMA to w części sport, a w części rozrywka i po prostu trudno mi sobie wyobrazić ciekawszą drogę do walki i ciekawsze widowisko niż te związane z trylogią.
*****