David Branch wyjaśnia, dlaczego odklepał uderzenia w walce z Lukiem Rockholdem
David Branch wyjaśnił, dlaczego odklepał uderzenia w walce z Lukiem Rockholdem podczas UFC Fight Night 116 i zapowiedział mocny powrót do gry o najwyższe cele.
Przed walką z Lukiem Rockholdem podczas gali UFC Fight Night 116 w Pittsburghu David Branch nie tylko zapowiadał, że brutalnie rozprawi się z rywalem, ale też chętnie podkreślał swoje brooklyńskie korzenie, przypominając, że wychował się na ulicy i nic nie jest w stanie go złamać.
Z jego zapowiedzi niewiele jednak wynikło, bo ostatecznie z powracającym po 15-miesięcznej przerwie rywalem przegrał. Jakby tego było jednak mało, Branch odklepał uderzenia, co doprowadziło do lawiny prześmiewczych komentarzy pod jego adresem – nie tylko ze strony fanów, ale też niektórych zawodników.
Zardzewiały Luke Rockhold rozbił i poddał Davida Brancha – video
Po prostu dałem się złapać w pozycję, z której nie mogłem uciec.
– powiedział po gali w rozmowie z MMAJunkie.com Branch, zapytany o poddanie.
Starałem się przyjąć tak wiele uderzeń, ile byłem w stanie. Zostałem trochę porozbijany. I po prostu zdecydowałem, aby oszczędzić tę walkę na kolejny raz i wrócić silniejszym. Przyjąłem tyle obrażeń, ile byłem w stanie. Nie poddałem się tak po prostu. Ostatecznie do tego doszło, ale przyjąłem wiele razów, zanim się to wydarzyło.
Dla byłego podwójnego – kategorii średniej i półciężkiej – mistrza WSoF, który po powrocie do UFC kilka miesięcy temu wypunktował Krzysztoga Jotkę, była to pierwsza w karierze porażka od ponad pięciu lat, gdy przegrał decyzją sędziowską z Anthonym Johnsonem. 35-latek nie zamierza jednak załamywać rąk i nadal mierzy w sam szczyt.
Wrócę. Wrócę. Przyszedłem do UFC, żeby zostać mistrzem i nie zamierzam pozwolić, aby cokolwiek stanęło na mojej drodze.
– powiedział.
W przeszłości też miałem gorsze chwile. Wiem, jak sobie z nimi poradzić. Wracałem poprzednio i zrobię to i tym razem. Wiele się nauczyłem. Biorąc pod uwagę, że nie przegrałem od prawie sześciu lat, być może to zwycięstwa mnie teraz pokonały. Rozprężyłem się i być może zatraciłem trochę strachu przed kolejną porażką. Teraz mam to z powrotem – jak kiedyś. I gdy wrócę, będę naprawdę wygłodniały.
*****
„Teraz wiesz, kim, ku*wa, jestem?!” – czyli sześć wniosków z UFC Fight Night 116