Michał Materla o potencjalnym rewanżu z Mamedem Khalidovem: „Chciałbym zmazać tę plamę”
Były mistrz kategorii średniej KSW Michał Materla opowiada o negocjacjach z UFC, planowanym powrocie do klatki oraz potencjalnym rewanżu z Mamedem Khalidovem.
Gdy gruchnęły doniesienia, że Michał Materla jest bliski podpisania kontraktu z UFC, będąc główną atrakcją – obok Thiago Santosa – trójmiejskiej gali UFC Fight Night 118, wielu fanów i komentatorów przecierało oczy ze zdziwienia.
Ostatecznie jednak kilka dni później okazało się, że Berserker, który niedawno po 8-miesięcznym areszcie wyszedł na wolność, zdecydował się kontynuować karierę pod banderą KSW. Jak bliski był podpisania kontraktu z UFC?
Była po prostu jakaś propozycja ze strony UFC, były negocjacje, ale ciężko mi powiedzieć, jak było blisko.
– powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym Materla podczas targów FIWE.
Po prostu była propozycja z ich strony, trwały negocjacje, ale tak jak powtarzałem wielokrotnie, baliśmy się, że po tej jednej walce w październiku mógłbym zostać zablokowany z racji mojej niepewnej sytuacji (Michał ma zakaz opuszczania kraju – dop. red.). Nie jestem już małolatem, mam 33 lata, więc mogliby po prostu pokrzyżować moje plany sportowe, a chciałbym jeszcze powalczyć trochę.
Nie znaczy to jednak w żadnej mierze, że Berserker zamyka się kompletnie na UFC. Zapytany, czy oferta ze strony Amerykanów może pojawić się w przyszłości, nie miał wątpliwości.
Myślę, że tak. Oni są zawsze otwarci na propozycje, co zresztą pokazali wielokrotnie, gdy zawodnicy, którzy byli rzekoma skreślani na całe życie i tak wracali, więc dlaczego ja bym nie miał zostać wzięty pod uwagę, jeżeli miałbym serią jakichś wygranych z rzędu.
Wydawało się, że z uwagi na wspomniany zakaz opuszczania kraju występ szczecinianina podczas irlandzkiej gali KSW 40 w Dublinie jest wykluczony, ale okazuje się, że sprawa nie jest jeszcze przesądzona.
To jest uzależnione od spraw technicznych, które załatwiają mój menadżer i zarazem brat Norbert Sawicki przy udziale pana mecenasa (Jakuba) Łysakowskiego.
– powiedział o kolejnej walce Materla.
Pracują nad tym, aby ta walka mogła się odbyć jak najszybciej, czyli już w październiku. To jest na razie tak palcem na wodzie pisane.
Menadżer byłego mistrza kategorii średniej KSW zdradził, że na okoliczność majowej gali na Stadionie Narodowym szykowany był rewanż Michała Materli z Mamedem Khalidovem, ale ostatecznie z powodu aresztowania szczecinianina nic z tego nie wyszło.
Obaj zawodnicy zmierzyli się po raz pierwszy w listopadzie 2015 roku i walki tej Materla nie będzie miło wspominał – przegrał bowiem przez nokaut w ledwie 31 sekund. Zaraz po zakończeniu tamtego boju nie ukrywał, że marzy mu się rewanż – i zdania nie zmienił.
Już to zapowiadałem wielokrotnie. Byłem sam zły na swoją postawę w tamtej walce i chciałbym zmazać tą plamę. I nawet nie chodzi o samo wygranie, tylko po prostu o walkę i zaprezentowanie się z dobrej strony. No dobra, o wygraną też.
Cały wywiad poniżej:
*****