Conor McGregor wydaje oświadczenie, przekonany, że Floyd ma narzędzia pod MMA
Mistrz kategorii lekkiej UFC Conor McGregor wydał obszerne oświadczenie, podsumowując swoją konfrontację z
Floydem Mayweatherem Juniorem.
Kilka dni po walce, gdy emocje i kurz bitewny już opadły, Conor McGregor zabrał głos na temat konfrontacji z Floydem Mayweaatherem Juniorem, którą przegrał przez techniczny nokaut w dziesiątej rundzie.
https://www.instagram.com/p/BYc4cTmgK-7/
Właśnie wracam po zawierusze w ostatnich dniach.
Dziękuję wszystkim fanom za wsparcie podczas walki i całego wydarzenia. Bez waszego wsparcie jesteśmy jako zawodnicy niczym, więc dziękuję wam wszystkim!
Dziękuję mojej drużynie trenerów i sparingpartnerów!
Miałem wspaniały zespół i naprawdę był to niesamowity i przyjemny obóz. Szczerze czuję, że z drobnymi zmianami pewnych elementów podczas przygotowań moglibyśmy zbudować silnik na pełne 12 rund pod naporem – i skończyć walkę lepiej.Dojście do 12 rund podczas sparingów zawsze było wyzwaniem podczas tego obozu przygotowawczego. Rozpoczęliśmy spokojnie, dochodząc do dwunastu i z każdą rundą zbliżającą nas do ostatniej obniżaliśmy intensywność. Biorąc pod uwagę czas, jaki mieliśmy na przygotowania – 10 tygodni obozu – musieliśmy zrobić to w ten sposób. Gdybym rozpoczął od intensywnych 12 rund, biłbym tylko głową w mur, stracił rozpęd i potencjalnie nie wyszedł do walki. Odrobina więcej czasu i moglibyśmy czyściutko zrobić 12 rund – przy większej intensywności, aby przejść przez ostatnie rundy właściwej walki. Czuję, że każda decyzja, jaką podejmowaliśmy w danym momencie, była słuszna – i jestem dumny ze wszystkich w moim zespole za to, czego dokonaliśmy w tym krótkim czasie.
30 minut to najdłuższy dystans, jaki biłem się w swojej karierze – w ringu, klatce czy gdziekolwiek indziej. Przekroczyłem mój poprzedni czas 25 minuty. Cieszę się z tego doświadczenia i cieszę się, mogąc zaimplementować lekcje, jakie z tego wyciągnąłem w kolejnych obozach.
Kolejny dzień, kolejna lekcja!
Gratulacje dla Floyda za dobrze rozegrany mecz. Bardzo doświadczony i metodyczny w swojej pracy. Życzę mu dobrze na emeryturze. Kawał boksera. Jego doświadczenie, jego cierpliwość i jego odporność wygrały dla niego tę walkę, szacunek. Zawsze mu powtarzałem, że nie jest wojownikiem tylko bokserem. Ale po tym, jak dzieliłem z nim ring, zdecydowanie jest solidnym wojownikiem. Silny w klinczu. Świetne zrozumienie dystansowania i pozycji głowy. Ma kilka bardzo mocnych narzędzi, które z pewnością mógłbym przenieść do MMA.
A tutaj toast za wszystkich zaangażowanych w to wydarzenie i wszystkich, którym się podobało!
Dziękuję wam wszystkim! Idziemy dalej!
*****
Max Holloway nie zdzierżył – odpowiedział Pauliemu Malignaggiemu