Paulie Malignaggi nie wyklucza walki z Conorem McGregorem
Uwikłany w ostry medialny spór z Conorem McGregorem Paulie Malignaggi zabiera głos na temat potencjalnego rozwiązania nieporozumień w ringu bokserskim.
W ostatnich dniach konflikt na linii Conor McGregor – Paulie Malignaggi, regularnie podsycany przez tego ostatniego, zdominował czołówki portali poświęconych sportom walki.
Jak grzyby po deszczy zaczęły pojawiać się teorie, wedle których cała medialna wrzawa wywołana przez Malignaggiego stanowi przede wszystkim przygotowanie artyleryjskie pod ewentualną walkę. Zapytany o to w programie The MMA Hour, amerykański bokser włoskiego pochodzenia odpowiedział wymijająco, przekonując, że jego oburzenie i złość na Irlandczyka nie ma nic wspólnego z promocją potencjalnego starcia.
Wydaje się jednak, że i Malignaggiemu zaczyna w głowie świtać myśl – a może świtała od dawna? – aby pójść w bokserskie tany z McGregorem. Na sugestię, aby tak właśnie uczynić, odparł bowiem:
Getting a lot of this but let's wait until after #MayweatherMcGregor to fight and see how that fight first even plays out. https://t.co/EvPzYPB9Ts
— Paul Malignaggi (@PaulMalignaggi) August 10, 2017
Dostaję wiele takich wiadomości, ale najpierw poczekajmy na walkę #MayweatherMcGregor, żeby w ogóle zobaczyć, jak to się potoczy.
W ocenie wielu jeśli McGregor nie zostanie kompletnie upokorzony i ubity przez Mayweathera, ale skończy na tarczy, wówczas konfrontacja z Malignaggim byłaby dla niego atrakcyjniejsza finansowo i marketingowo aniżeli potencjale starcie w UFC z Tonym Fergusonem lub Khabibem Nurmagomedovem. W przypadku trylogii z Natem Diazem sprawa nie wydaje się już tak oczywista…
*****