Doniesienia: Mamed Khalidov rozmawia z UFC
Czy Mamed Khalidov w końcu trafi pod skrzydła UFC? Rosyjskie media sugerują, że jest na to szansa.
Wedle nieoficjalnych doniesień Mamed Khalidov negocjuje kontrakt z UFC. Jeśli rozmowy zakończą się sukcesem, ma wystąpić 21 października podczas trójmiejskiej gali UFC Fight Night w Ergo Arenie.
Za powyższymi doniesieniami stoi dziennikarz rosyjskiego portalu sport-express.ru, Adam Zubayraev.
Kontrakt 37-letniego Czeczena z KSW dobiegł końca wraz z jego zwycięstwem z Borysem Mańkowskim podczas majowej gali KSW 39 – Colosseum na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Khalidov od dłuższego czasu łączony jest jednak z czeczeńską organizacją ACB, której właściciel Mairbek Khasiev wielokrotnie podkreślał, że marzy o zakontraktowaniu krajana.
Pięć lat temu Khalidov negocjował już z UFC, ale nic z tego nie wyszło. W maju tego roku w ten sposób wypowiadał się o tamtych rozmowach:
UFC nigdy o mnie nie pytało. Skontaktowaliśmy się z nimi tylko raz i podjąłem decyzję, aby tego dalej nie ciągnąć z uwagi na fakt, że to biznes. Nikt nie jest zaangażowany w ten sport tylko dlatego, że go kocha. UFC, KSW, ja sam – nikt. Promotorzy zarabiają pieniądze, menadżerowie zarabiają pieniądze i ja, jako zawodnik, muszę zarabiać pieniądze za swoją ciężką pracę.
Spróbujcie znaleźć wysokiej klasy sportowca, który powie: „Zarabiam tutaj bardzo dobrze, ale wolę iść do innej organizacji, żeby tam dostawać grosze”. Ludzie mówią o realizowaniu swoich sportowych ambicji. Pytam więc, jakich ambicji – i dlaczego muszę realizować je w UFC?
W UFC jest wiele polityki i łatwo dostrzec, kto jest chroniony i bardziej promowany. UFC nie kręci się wokół czystego sportu. W UFC wiodącą rolę odgrywają ci, którzy są najbardziej aroganccy i przynoszą UFC najwięcej pieniędzy. UFC zwróciło się wtedy do mnie dokładnie takimi słowami: „Jesteś nieznanym produktem na naszym rynku”.
Mam swój honor i swoją godność. Ustawcie się w tej sytuacji i wyobraźcie sobie, że ktoś mówi wam, że jesteście dla niego bezwartościowym produktem. Co byście odpowiedzieli? Ja odpowiadam, że zostaję na rynku, na którym ludzie mnie szanują.
*****
Sierpem #56 – dlaczego Daniel Cormier sprawił Jonowi Jonesowi masę problemów rewanżu?