UFC

Donald Cerrone o walce z Robbiem Lawlerem: „Będzie, ku*wa, elektryczna!”

Donald Cerrone zapowiada, że o jego starciu z Robbiem Lawlerem podczas gali UFC 214 ludzie będą mówić latami.

Po półrocznej – piekielnie jak na jego standardy długiej – przerwie Donald Cerrone powróci do oktagonu podczas sobotniej gali UFC 214 w Anaheim, mierząc się w kapitalnie zapowiadającym się pojedynku z byłym mistrzem kategorii półśredniej Robbiem Lawlerem.

Swojej ostatniej wizyty w klatce Kowboj nie wspomina miło, bo został ubity przez Jorge Masvidala, ale przekonuje, że tamto niepowodzenie ma już za sobą i nie podchodzi do starcia z Lawlerem z żadną dodatkową presją.

Nic w tej walce nie muszę. Dojdzie do niej. I będzie, kurwa, elektryczna. Nie ma więc żadnej specjalnej presji. Po prostu wyjdę tam, żeby się dobrze bawić. To wszystko, co muszę zrobić.

– powiedział podczas spotkania z dziennikarzami.

Robbie to legenda ze starej szkoły. Bije się. Nie wychodzi tam, żeby zapewnić sobie zwycięstwo – wychodzi, żeby się napierdalać. A ja również lubię grać w ten sposób.

Robbie to wymierający gatunek, jeden z ostatnich.

Na karku Kowboj ma już 34 lata, ale nie myśli jeszcze o zakończeniu kariery. Zapytany jednak o trzech rywali, z którymi chciałby się zmierzyć przed zawieszeniem rękawic na kołku, powiedział:

Robbie jest jednym z nich. GSP jest kolejnym. Może Anderson? Zawsze chciałem też walczyć z BJ-em Pennem. To legendy. Goście, którzy wychodzą się bić.

Starcie Cerrone z Lawlerem było pierwotnie szykowane na galę UFC 213, ale problemy zdrowotne Kowboja – przede wszystkim zakażenie krwi, którego nabawił się rzekomo w wyniku oparzenia kolana podczas pomagania nieznajomemu w podniesieniu Harley’a na stacji benzynowej – pokrzyżowały te plany.

Teraz jednak zapewnia, że czuje się kapitalnie.

Antybiotyki w kroplówce. Zrobili mi transfuzję krwi.

– powiedział, szeroko się uśmiechając.

Pozbyłem się już leków i jestem gotowy do jazdy.

*****

Analizy UFC 214 – Daniel Cormier vs. Jon Jones II

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button