Daniel Cormier i Jon Jones prawą sobie komplementy: „To porządny człowiek”
Daniel Cormier i Jon Jones nie szczędzą sobie uprzejmości – prawdziwych uprzejmości.
Daniel Cormier i Jon Jones, którzy pójdą w oktagonowe tany już w sobotę podczas gali UFC 214 w kalifornijskim Anaheim, nie pałają do siebie szczególną sympatią – delikatnie rzecz ujmując. Co i rusz słychać złorzeczenia i przytyki z jednej i drugiej strony.
A gdyby poprosić ich o jakieś miłe słowa, komplementy pod swoim adresem? Oto, co mieli do powiedzenia w tym temacie – za FOXSports.com:
Jon Jones
Koniec końców, obaj jesteśmy elitarnymi sportowcami i dlatego mamy wobec siebie tyle pogardy, ale… Oczywiście studiuję jego styl życia. Jest dużą częścią mojego życia od dwóch lat i uważam, że to niesamowita osoba poza ringiem. Wiem, że w ten sposób biletów na walkę nie sprzedam, ale wydaje się być ciężko pracującym człowiekiem – w oktagonie i poza oktagonem. Lojalnym mężem, lojalnym ojcem, trenerem zapasów, kapitanem drużyny. To bardzo porządny człowiek. Niestety jednak rywalizujemy ze sobą i nie możesz przepraszać za swój poziom intensywności, gdy w grę wchodzi zwycięstwo.
Daniel Cormier
Jest świetnym sportowcem. Myślę, że wznosi się na wyżyny, gdy ma przed sobą wyzwania. Rzeczy, których dokonał w swojej karierze są niesamowite – ale na tym komplementy się kończą.
*****