Kelvin Gastelum: „Będę dążył do tego, aby kolejną walkę stoczyć w 170 funtach”
Kelvin Gastelum podsumowuje porażkę z Chrisem Weidmanem podczas UFC on FOX 25, zapowiadając powrót do kategorii półśredniej.
Podboje kategorii średniej zakończyły się dla Kelvina Gasteluma w walce wieczoru gali UFC on FOX 25 w Long Island, w której zmuszony był uznać wyższość Chrisa Weidmana.
Po zawodach Gastelum nie wydawał się jednak szczególnie zdruzgotany, podczas konferencji prasowej po gali przyznając jednak, że był bliski triumfu w pierwszej rundzie, gdy w jej końcówce mocno naruszył rywala.
Potrzebowałem 30 sekund więcej i mogłem go skończyć.
– powiedział Gastelum.
Ale w porządku. Takie rzeczy się zdarzają.
Na przestrzeni całej walki Gastelum demonstrował nieprawdopodobny spokój i opanowanie, nawet w trudnych sytuacjach zachowując zimną krew – co ostatecznie skończyło się jednak dla niego odklepaniem w trzeciej rundzie pojedynku.
Jestem spokojny cały czas, czy to podczas treningów, czy w czasie walki. Być może nawet bywam zbyt spokojny i sam sobie tym szkodzę.
25-latek od dawna zapowiadał, że chce powrócić do kategorii półśredniej, z której wysłano go wyżej z powodu problemów z nieprzekroczeniem limitu 170 funtów. Teraz jednak, po porażce z Weidmanem, zapowiada, że kierunek jest tylko jeden.
Wydawał się naprawdę duży i naprawdę silny.
– stwierdził Kelvin.
Czuję, że mój dom to 170 funtów. Czuję, że muszę przewartościować pewne rzeczy, zmienić odrobinę swój styl życia. Już teraz planuję wyjazd do Las Vegas do instytutu treningowego UFC, żeby podjąć współpracę ze świetnymi specjalistami od żywienia i siły oraz kondycji, jakich tam mają.
Myślę, że moja następna walka będzie w 170 funtach. Będę do tego dążył.
*****
Chris Weidman: „Jeśli Bisping ma jaja, dojdzie do tej walki”