Karol Celiński jednogłośnie pokonuje Vinny’ego Magalhaesa – video
Karol Celiński odniósł prawdopodobnie najcenniejsze zwycięstwo w karierze, wypunktowując Vinny’ego Magalhaesa podczas ACB 63.
W walce wieczoru trójmiejskiej gali ACB 63 Karol Celiński (14-6-1) pewnie wypunktował Vinny’ego Magalhaesa (14-9), utrzymując pojedynek na nogach, gdzie jego przewaga nie podlegała dyskusji.
Magalhaes od początku walki skupił się na technikach nożnych, szukając lowkingów i middlekicków. Celiński dobrze jednak trzymał dystans, próbując od czasu do czasu zaatakować kombinacjami ciosów, do których czasami wplatał niskie kopnięcia. Półtorej minuty po rozpoczęciu walki Magalhaes po kopnięciu na korpus poszedł po ostre obalenie, łapiąc głębokie podwójne podchwyty, wynosząc i przewracając Polaka. Ten jednak błyskawicznie wrócił na nogi, ale Brazylijczyk pozostał uwieszony u jego pasa, z czasem wciągając olsztynianina do gardy. Tam po ostrej kotłowaninie zdołał go przetoczyć, ale nasz zawodnik nie dał się ustabilizować, zrzucając z siebie rywala i wracając na nogi. Tam ochoczo polował na podbródkowe w kombinacjach, choć wysoko uniesiona garda Magalhaesa mocno utrudniała mu zadanie. W końcówce rundy w końcu dopiął swego, trafiając czystym z dołu, ale Brazylijczyk dobrze zniósł uderzenie.
Również na otwarcie drugiej rundy Magalhaes zaatakował serią kopnięć, ale w obszarze bokserskim to zdecydowanie mobilniejszy Celiński wyglądał o wiele lepiej. Brazylijczyk próbował wykorzystać nieco obniżoną – w celu obrony przed obaleniami – pozycję Cebuli, polując na frontale na głowę, ale nic z tego nie wynikało. Olsztynianin krótkimi kombinacjami raz po raz przedzierał się przez defensywę rywala, w każdej niemal szarży co najmniej jednym ciosem smagając głowę Brazylijczyka. W połowie rundy Magalhaes zaatakował w końcu ostrzej i nawet jego dwa ciosy doszły celu, ale próba obalenia zakończyła się fiaskiem. Gdy walka wróciła na środek klatki, Celiński kontynuował swoją taktykę krótkich ataków bokserskich. Magalhaes trafił jednak dwoma mocnymi middlekickami, dokładając potem jeszcze mocne kopnięcia na nogi, które zaczęły sprawiać Celińskiemu coraz więcej problemów. W końcówce Cebula zmienił nawet pozycję na odwrotną.
Zgodnie z przewidywaniami Magalhaes rozpoczął ostatnia rundę od serii lowkingów, zmuszając Celińskiego do ponownej zmiany pozycji. Nie przestawał jednak okopywać nóg Polaka, od czasu do czasu niskie kopnięcia przeplatając z tymi na korpus i na głowę. Celiński jednak cały czas pozostawał aktywny, choć coraz mniej ciosów dochodził głowy Magalhaesa. Ten jednak nie grzeszył aktywnością, często cofając się na siatkę, nie szukając kontr i próbując jedynie lowkingów. Cebula w końcu zaatakował doskonałymi hakami na korpus, okrutnie naruszając Brazylijczyka. Dołożył następnie serię ciosów na głowę, po których Vinny poszukał desperackiego obalenia, z którego nic jednak nie wynikło. Polak pozwolił mu wstać i walka wróciła na nogi.
https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/881251588827906049
Tam Magalhaes ponownie zdzielił wykroczną nogę Celińskiego niskimi kopnięciami, ale sam zainkasował szereg ciosów na głowę.
https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/881250393270964224
Gość z Brazylii był już mocno porozbijany i porozcinany na twarzy. Na pół minuty przed końcem Celiński trafił soczystym podbródkowym, po którym Magalhaes wyraźnie się zachwiał. Zawodnik Arrachionu wykazał się jednak sporą cierpliwością, nie ruszając z kolejną szarżą.
https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/881250631327076353
W ostatnich sekundach Brazylijczyk trafił jeszcze dwoma ciosami i walka dobiegła końca.
https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/881251065722789891
Sędziowie nie mieli żadnych wątpliwości, punktując walkę na korzyść Karola Celińskiego (30-27, 29-28, 29-28), który odnosi w ten sposób drugie z rzędu zwycięstwo pod banderą ACB, włączając się do rozgrywki o pas mistrzowski kategorii półciężkiej.
Cała walka poniżej:
https://www.youtube.com/watch?v=50eDLfTe6Io
*****