Trener: „Wierzymy, że tym ciosem Conor wygra walkę”
John Kavanagh relacjonuje przygotowania Conora McGregora do sierpniowej walki z Floydem Mayweatherem Juniorem.
Jak zawsze przed wielkimi walkami Conora McGregora, tak i teraz – przed konfrontacją Irlandczyka z Floydem Mayweatherem Juniorem – jego trener John Kavanagh sięga po pióro, na portalu The42.ie relacjonując przygotowania.
W najnowszym artykule Kavanagh zdradził, że w połowie lipca obóz przygotowawczy zostanie już przeniesiony do Las Vegas, ale obecnie McGregor znajduje się w środku 3-tygodniowych przygotowań w Irlandii. Na ten cel przygotowana została nowa sala, zlokalizowana blisko głównej siedziby SBG, wyposażona na potrzeby bokserskie.
Być może w ostatnich dniach zauważyliście fragmenty wnętrza nowego klubu w mediach społecznościowych. Zaaranżowałem duży mural zaraz za ringiem, namalowany przez ludzi z Subset.iet. Pokazuje Conora trafiającego Mayweathera lewą ręką.
– napisał Kavanagh.
Chciałem, aby na ścianie znalazło się coś odpowiedniego, bo Conor mocno wierzy w wizualizację i przenoszenie wyobrażeń do rzeczywistości. Wierzymy, że tym ciosem Conor wygra walkę, więc jest tam, abyśmy widzieli go zawsze, gdy trenujemy.
Kavanagh przyznał, że wielu doświadczonych bokserów zaoferowało swoją pomoc na okoliczność walki jego podopiecznego z a Mayweatherem Juniorem, ale w tym momencie nie zamierza zdradzać ich nazwisk.
Będziemy sparować z gośćmi, z którymi już się znamy, ale ściągniemy też pewnych gości, którzy – jak sądzę – zrobią na ludziach wrażenie.
– zdradził irlandzki trener.
Ujawnienie ich zostawię jednak Conorowi – jeśli zdecyduje się to zrobić.
Kavanagh przyznał, że otrzymuje mnóstwo zapytań odnośnie przyszłości Notoriousa w UFC. Dana White wierzy, że Irlandczyk powróci do akcji jeszcze w tym roku – o czym sam miał go zapewniać – ale w ocenie wielu po zainkasowaniu gigantycznej wypłaty za starcie z Mayweatherem Jr. jego gotowość do powrotu i przede wszystkim motywacja mocno spadną.
Oczekuję, że stanie się to jeszcze w tym roku, chociaż zawsze trudno przewidzieć, co zrobi w następnej kolejności Conor.
– napisał o powrocie podopiecznego do UFC Kavanagh.
Jeśli wyjdzie tam i znokautuje Mayweathera w pierwszej rundzie, pewnie pojawi się temat rewanżu i tego typu rzeczy. Ale wstępny plan – tak ja to widzę – zakłada walkę w UFC w grudniu. W międzyczasie jednak pozostajemy całkowicie skupieni na Floydzie Mayweatherze.
Bukmacherzy oraz zdecydowana większość fanów i ekspertów większych oraz mniejszych nie daje Irlandczykowi większych, by nie rzec: żadnych szans w konfrontacji z zaprawionym w bokserskich bojach Amerykaninem. Kavanagh widzi jednak sprawę zupełnie inaczej.
Wierzę, że mamy kilka atutów, podchodząc do tej walki.
– napisał trener.
Często ludzie, którzy są ekspertami na pewnym polu, powiedzą wam, że tak naprawdę może być dla nich trudniejsze radzenie sobie z kimś, kto nie wywodzi się z tego samego pola. Woleliby raczej bić się z najmocniejszym pretendentem z ich własnej dyscypliny, bo porusza się on w sposób, jakiego się po nim spodziewają.
Mayweather spędził całą karierę w bokserskim świecie i wszyscy, z którymi się mierzył, poruszali się w konkretny sposób, do którego był przyzwyczajony. Teraz stanie do walki z gościem, który nie korzysta z tych samych schematów, który może zaprzęgnąć do działania wiele różnych stylów walki i w najmniejszy stopniu nie wyjdzie tam przestraszony. Conor jest – tak samo jak wszyscy tutaj jesteśmy – w 100% pewien zwycięstwa. Z tego rodzaju rywalem trudno sobie poradzić.
Fakt, że zawsze był spisywany na straty, nigdy się nie zmieni. Conor może pokonać Mayweathera i ludzie powiedzą: „Jasne, ale jeszcze nie walczył z Mannym Pacquaio”.
To powtarzający się schemat w jego karierze: najpierw pomysł wydaje się idiotyczny, potem zostaje zaakceptowany, a na końcu ludzi ostatecznie proponują mu kolejne wyzwanie, któremu ma rzekomo nie sprostać. Jesteśmy do tego przyzwyczajeni.
*****