AKTUALIZACJA: Tim Hague w stanie krytycznym w następstwie ciężkiego nokautu w walce bokserskiej
Wedle najnowszych doniesień doświadczony zawodnik MMA Tim Hague zmarł w Edmonton po walce bokserskiej, którą przegrał przez nokaut.
AKTUALIZACJA NA DOLE ARTYKUŁU
Z Kanady napływają tragiczne wieści. Wedle doniesień licznych dziennikarzy Kanadyjczyk Tim Hague (rekord bokserski przed walką: 1-2) zmarł w szpitalu w Edmonton w następstwie obrażeń, jakich doznał podczas piątkowego pojedynku bokserskiego, który przegrał przez ciężki nokaut z bokserem (rekord 7-1) Adamem Braidwoodem.
Sources in contact with teammates at the hospital tell me Hague was declared brain dead 2 hrs ago. Such a tragedy. Thoughts with his family.
— Mike Russell (@MIKERUSSELLMMA) June 17, 2017
https://twitter.com/LynchOnSports/status/876179934556954628
Hague w pierwszej rundzie walki liczony był trzykrotnie. W drugiej – przed nokautem – ponownie wylądował na deskach. Cała walka poniżej.
Gdy odzyskał przytomność, został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł operacją mózgu, o czym informował kilkanaście godzin temu jego kolega Cody Krahn:
Jak wielu z was wie, Tim został ciężko znokautowany zeszłej nocy podczas walki bokserskiej.
Gdy znaleźliśmy się z Timem na zapleczu razem z doktorem, było oczywiste, że musiał jechać do szpitala.
Obecnie Tim znajduje się w śpiączce. Musiał poddać się operacji, aby zmniejszyć nacisk spowodowany krwawieniem mózgu. Ale dlatego, że nie jesteśmy rodziną, nie mogli powiedzieć nam nic więcej.
W MMA Hague (21-13) był ostatnio widziany w lipcu zeszłego roku, na gali ACB 41 przegrywając przez nokaut z Michałem Andryszakiem. Jak donosi dziennikarz Mike Russell, Hague walczył też w kwietniu tego roku na zasadach bokserskich, ale w rękawicach MMA – również przegrał ten pojedynek przez nokaut.
33-letni Kanadyjczyk zostawił żonę i syna.
AKTUALIZACJA:
According to Tim Hague's sister, "Tim remains in critical condition. We are all with him."
— Mike Johnston (@MikeyJ_MMA) June 17, 2017
Za siostrą Tima Hague: „Tim pozostaje w stanie krytyczny. Wszyscy jesteśmy z nim”
*****