Typowanie UFC Fight Night 110 – Lewis vs. Hunt
Analizy i typowanie gali UFC Fight Night 110 z Derrickiem Lewisem i Markiem Huntem w rolach głównych.
Transmisja z gali rozpocznie się w nocy z soboty na niedzielę o godzinie 01:00.
Przypominamy, że poszczególne ikony przy przewidywanych rezultatach walk w lekkim uproszczeniu oznaczają:
Ikona | Opis |
---|---|
Tylko kataklizm mógłby sprawić, że mój faworyt przegra. | |
Jestem przekonany do swojego typu, ale nie skreślam całkowicie jego rywala, bo ma narzędzia, by zwyciężyć – choć szanse na to są niewielkie. | |
Zawodnik, na którego postawiłem powinien to bez większych problemów wygrać, choć jego rywal może stawić spory opór, który może zaprowadzić go nawet do zwycięstwa. | |
Nie jestem przekonany, bliżej mi, rzecz jasna, do zawodnika, na którego postawiłem, ale jego oponent ma umiejętności, by to wygrać. | |
Absolutnie nie będę zdziwiony, jeśli wytypowany przeze mnie zawodnik polegnie z kretesem, szalenie wyrównana walka, może pójść w dwie strony. |
265 lbs: Derrick Lewis (18-4) vs. Mark Hunt (12-11-1)
Kursy UNIBET: Derrick Lewis vs. Mark Hunt 1.73 – 2.15
Bartłomiej Stachura: Może i Mark Hunt ma już na karku aż 43 lata, ale w płaszczyźnie kickbokserskiej nadal stoi o dwie klasy wyżej od Derricka Lewisa – pod każdym względem. Uderza mocniej, potrafi przyjąć więcej, jego arsenał jest bogatszy, jest bez porównania lepiej poukładany technicznie, będzie też prawdopodobnie szybszy. Dodatkowo, jest też aktywniejszy od poszukującego nokautu pojedynczymi na ogół cepami Lewisa, który dzięki rzadkim atakom konserwuje swoją energię, dysponując i tak całkiem niezłą kondycją jak na ciężkiego.
Innymi słowy, jeśli Amerykanin rzeczywiście będzie chciał utrzymać walkę na nogach, jak zapowiada, to Hunt ma zdecydowanie większe szanse – jako znacznie bardziej zaprawiony i techniczny w swoich stójkowych poczynaniach zawodnik – na dobranie się do szczęki Lewisa niż odwrotnie.
Dlatego jak najbardziej spodziewam się, że Czarna Bestia spróbuje prędzej czy później przenieść walkę do parteru – jeśli to zrobi – co zadaniem łatwym nie będzie – to niewykluczone, że będzie o kilka młotów od rozstrzygnięcia walki. Z drugiej zaś strony, nie jest też tak, że Amerykanin może poszczycić się jakąś wybitną kontrolą z góry. Toż nakoksowany po uszy i silny jak tur Brock Lesnar musiał się nie lada wysilać, żeby utrzymać Samoańczyka na dole – a skupiał się przede wszystkim na kontroli. Czarna Bestia natomiast raczej ubija niż kontroluje – co zwiększa jego szanse na ubicie, ale jednocześnie daje też sposobność Huntowi do powrotu na nogi.
Podsumowując, Derrick Lewis to sympatyczny człowiek, z dystansem podchodzący do życia. Może pochwalić się kapitalną serią sześciu wiktorii, ale jego sukcesy w ogromnej mierze opierają się na jego atrybutach fizycznych – nie technicznych. Póki co wystarczały mu one z nawiązką, maskując jego oczywiste braki techniczne – i jak najbardziej może tak się stać w walce z Huntem. Stawiam jednak na to, że Samoańczyk znajdzie sposób na skontrowanie jednej z szalonych szarż Amerykanina, kończąc jego wspaniałą serię nokautem.
Zwycięzca: Mark Hunt przez (T)KO
185 lbs: Derek Brunson (16-5) vs. Daniel Kelly (13-1)
Kursy UNIBET: Derek Brunson vs. Daniel Kelly 1.33 – 3.30
Bartłomiej Stachura: Sprawa nie jest szczególnie skomplikowana – jeśli Kelly przetrwa pierwszą rundę i nie wyjdzie do drugiej porozbijany w nic albo kulejąc (jego kolana są prawdopodobnie w gorszym stanie niż te Różalowe), jego szanse na znalezienie sposobu na przełamanie Brunsona swoją ciągłą presją, ciągłym atakiem, naprawdę długimi prostymi i solidną obroną przed obaleniami wspartą świetnym judo mocno wzrosną.
Amerykanin najprawdopodobniej poszuka skończenia w otwierającej rundzie, choć raczej nie z takim animuszem jak w kilku poprzednich walkach, co przypłacił klęską z Robertem Whittakerem. Będzie miał po swojej stronie przewagę szybkościową i najprawdopodobniej siłową, a i jego warunki fizyczne (19 centymetrów przewagi zasięgu) mogą mu się bardzo przydać.
Nie wykluczam co prawda scenariusza, w którym Amerykanin stara się rozegrać walkę taktycznie, uderzając i uciekając, ale mimo wszystko przewaga atrybutów fizycznych, jaką będzie miał po swojej stronie, okaże się wystarczająca, by wykluczyć główne zalety walczącego u siebie Australijczyka – z jego ogromnym sercem do walki na czele.
Zwycięzca: Derek Brunson przez (T)KO
155 lbs: Ross Pearson (19-13) vs. Daniel Hooker (13-7)
Kursy UNIBET: Ross Pearson vs. Daniel Hooker 2.20 – 1.67
Bartłomiej Stachura: Nie będę ukrywał, że jestem nieco zaskoczony takim rozłożeniem kursów bukmacherskich. Niby bowiem Pearson przegrał trzy kolejne walki i teraz będzie się bił o pozostanie w UFC, ale i Hooker od czasu dołączenia do UFC nie zachwyca swoimi umiejętnościami.
Pomimo tego, że będzie miał po swojej stronie wyraźną przewagę warunków fizycznych, wątpię, aby był w stanie utrzymywać Pearsona na końcach swoich pięści i kopnięć – choć przyznam, że w swojej ostatniej walce, porażce z Jasonem Knightem, pokazał drobne przebłyski w tym elemencie. Tym niemniej Brytyjczyk to zbyt sprawny bokser, aby dawać się kąsać długim prostym wolniejszego i znacznie mniej zaprawionego w stójkowej walce rywala.
Hooker nie ma pracy na nogach Steviego Ray’a, boksu Jorge Masvidala i siły / klinczu Willa Brooksa, aby powtórzyć ich wyczyny, pokonując Pearsona. Nie twierdzę przez to, że jest skazany na pożarcie, bo mimo wszystko Australijczyk jest zawodnikiem, który nadal się rozwija, więc być może jego boks, mobilność czy markowanie kopnięć – vide zwycięstwo z Hatsu Hiokim, który niemiłosiernie go wcześniej obijał (wiele mówi to w kontekście walki z Pearsonem) – okażą się decydujące. Być może Brytyjczyk, przebąkujący tu i ówdzie o emeryturze, nie ma już w sobie ognia i chęci, ale…
Za bardziej prawdopodobne scenariusz uważam ten, w którym Ross poświęci pierwszą rundę na rozczytanie rywala, od drugiej przejmując stery pojedynku w swoje ręce, szybkimi skróceniami dystansu męcząc rywala i broniąc jego prób zapaśniczych.
Zwycięzca: Ross Pearson przez decyzję
205 lbs: Luis Henrique da Silva (12-2) vs. Ion Cutelaba (12-3)
Kursy UNIBET: Luis Henrique da Silva vs. Ion Cutelaba 3.40 – 1.32
Bartłomiej Stachura: Najważniejsze zalety Mołdawianina to niebywała aktywność i agresja, tytanowa szczęka i niezłomna wola. Taki arsenał powinien z nawiązką wystarczyć na Luisa Henrique da Silvę, który nie słynie ani z odporności, ani ze szczególnie wielkiego serca do walki. Cały czas rozwijający się Cutelaba stłamsi i ubije go na nogach albo – czego również nie wykluczam – porozbija go z góry, bo i w obszarze zapaśniczym dzięki swojemu judo może mieć przewagę.
Zwycięzca: Ion Cutelaba przez (T)KO
125 lbs: Tim Elliott (14-7-1) vs. Ben Nguyen (16-6)
Kursy UNIBET: Tim Elliott vs. Ben Nguyen 1.45 – 2.75
Bartłomiej Stachura: Obaj zawodnicy walczą niezwykle efektownie i agresywnie i nie wykluczam w żadnej mierze, że stójkowa wszechstronność Nguyena może stanowić nie lada problem dla chaotycznej, ale diablo mobilnej stójki Elliotta. Rzecz jednak w tym, że Amerykanin będzie dysponował kluczową przewagą w obszarze zapaśniczym, co zadecyduje o przebiegu walki. Obaj mierzyli się w swoich karierach z Louisem Smolką i pojedynki te dobrze zobrazowały zapaśniczo-parterowe różnice między nimi – Nguyen został przez Smolkę uduszony, Elliott pewnie wypunktował go na przestrzeni trzech rund, dominując w obszarze zapaśnicznym.
Nie wykluczam co prawda, że naprawdę robiący wrażenie od strony kickbokserskiej w ostatniej walce Nguyen napsuje przebywającemu w Nowej Zelandii od ledwie trzech dni (aklimatyzacja) Elliottowi wiele krwi na nogach, ale stać może się tak tylko wówczas, jeśli ten ostatni schowa zapasy do kieszeni – czego się absolutnie nie spodziewam.
Podsumowując – Nguyen może mieć swoje momenty na nogach, ale większość pojedynku spędzi na plecach, gdzie zostanie z góry zdominowany albo poddany.
Zwycięzca: Tim Elliott przez decyzję
145 lbs: Alex Volkanovski (14-1) vs. Mizuto Hirota (18-7-2)
Kursy UNIBET: Alex Volkanovski vs. Mizuto Hirota 1.20 – 4.50
Bartłomiej Stachura: Hirota jest bez porównania bardziej doświadczonym zawodnikiem, a co najważniejsze posiada przyzwoite zapasy, ale ma już na karku 36 lat – lepszy nie będzie. Młodszy od niego o 8 lat Volkanovski to typowy przykład zawodnika, którego styl określić można sformułowaniem „połóż i dołóż”, ale jego atrybuty fizyczne – szybkość i siła – wraz ze wsparciem publiczności powinny okazać się wystarczające, by przełamać solidne zapasy Hiroty. Skończenia Japończyka jednak nie przewiduję – w całej karierze przegrał przed czasem tylko raz, klepiąc w walce z Shinyą Aokim.
Zwycięzca: Alex Volkanovski przez decyzję
PODSUMOWANIE
Walka | Bartek S. |
---|---|
Lewis - Hunt 1.70 - 2.20 | Hunt |
Brunson - Kelly 1.33 - 3.30 | Brunson |
Hooker - Pearson 1.67 - 2.20 | Pearson |
Cutelaba -da Silva 1.32 - 3.40 | Cutelaba |
Elliott - Nguyen 1.45 - 2.75 | Elliott |
Volkanovski - Hirota 1.20 - 4.50 | Volkanovski |
Brown - Pichel 1.81 - 2.00 | Brown |
Jumeau - Steele 2.40 - 1.57 | Steele |
Moraga - Mokhtarian 1.57 - 2.40 | Moraga |
Kunimoto - Ottow 3.60 - 1.29 | Ottow |
Aldrich - Chan-Mi 1.57 - 2.40 | Aldrich |
Kim - Gouti 1.81 - 2.00 | Kim |
Ostatnia gala | 8-4 |
Łącznie | 881-494 |
Poprawne | 64,07 % |