Artur Sowiński: „Marcin, naprawdę nie chcę ci tutaj ujmować niczego, ale…”
Artur Sowiński wyjaśnia, dlaczego powinien być kolejny w walce o pas kategorii piórkowej – przed Marcinem Wrzoskiem.
Były mistrz kategorii piórkowej KSW Artur Sowiński jeszcze przed walką z Łukaszem Chlewickim podczas gali KSW 38 – Live in Studio zapowiadał, że swoim występem nie da wyboru właścicielom organizacji, torując sobie drogę powrotną do walki o utracone wcześniej na rzecz Marcina Wrzoska złoto.
Pomimo efektownego rozbicia i poddania Saszy na wspomnianej gali KSW 38 Martin Lewandowski z Maciejem Kawulskim zapowiedzieli jednak, że Kornik musi wygrać jeszcze co najmniej jedną walkę, aby otrzymać szansę walki o pas.
Wydaje się jednak, że po gali KSW 39 szanse Sowińskiego na titleshota mocno wzrosły – a to dlatego, że na tronie 66 kilogramów rozsiadł się Kleber Koike Erbst, który wypunktował Polskiego Zombie. A to właśnie Kornik pozostaje jedynym zawodnikiem, który może pochwalić się zwycięstwem nad japońskim Brazylijczykiem w jego ostatnich aż dwudziestu potyczkach. Polak pokonał go pewną decyzją sędziowską w listopadzie 2015 roku, zdobywając wówczas pas mistrzowski.
Przy okazji 14. odcinka swojego videobloga, w którym podsumował wszystkie walki gali KSW 39, radzionkowianin raz jeszcze wyjaśnił, dlaczego jest teraz pierwszy w kolejce do pasa, jednocześnie odpowiadając na słowa Wrzoska, który po porażce z Kleberem wyraził chęć do stoczenia natychmiastowego rewanżu.
Marcin, naprawdę szczerze, szczerze trzymałem za ciebie kciuki i liczyłem na to, że wygrasz, ponieważ chciałem w kolejnym starciu, kiedy będę walczył o pas, zmierzyć się właśnie z tobą. Nie chciałem, żeby pas wyjeżdżał z Polski. Niestety, tak się stało.
– zwrócił się bezpośrednio do Polskiego Zombie Kornik.
Ja swoją porażkę odpracowałem w walce z Chlewickim, wróciłem na zwycięski tor. Marcin, naprawdę nie chcę ci tutaj ujmować niczego, ale na ostatnie pięć walk wygrałeś dwie, więc naprawdę myślę, że porażka z Koike to dobry moment, aby spuścić głowę i jak ty to mówisz: ustawić się grzecznie w kolejce.
Teraz jest mój czas na walkę z Kleberem i sprowadzenie pasa do Polski.
Jeszcze tylko zaznaczę, że nie będę odpowiadał na twoje zaczepki w internecie. Nie mam zamiaru skupiać się na niczym innymi niż walka z Kleberem i odebranie mu pasa.
Cały videoblog poniżej:
*****
Marcin Wrzosek: „Bardzo mnie zaskoczyło, że wygrał jednogłośną decyzją”