Świetnie dysponowany Luan Chagas ubija i dusi Jima Wallheada – video
Luan Chagas odniósł premierowe zwycięstwo pod banderą UFC, podczas gali UFC 212 pokonując Jima Wallheada.
Luan Chagas (15-2-1) zaprezentował bardzo dobrą formę w swojej trzeciej walce pod banderą amerykańskiego giganta, ubijając i ostatecznie dusząc Jima Wallheada (29-11) podczas gali UFC 212 w Rio de Janeiro.
W otwierającej walkę rundzie 23-letni Brazylijczyk był niezwykle opanowany – przeciwnie do poprzednich starć, w których był raczej wulkanem – nieustannymi zmianami pozycji siejąc spustoszenie w szeregach obronnych Brytyjczyka, którego nękał kopnięciami na każdej wysokości – z lowkingami na czele – oraz przede wszystkim świetnymi kontrami pięściarskimi, także w ostrych kombinacjach. Dobrze bronił się też przed próbami zapaśniczymi przeciwnika.
BIG shots followed up by a HUGE knee land for @ChagasMMA but @JudoJimmy just keeps coming! #UFC212 pic.twitter.com/uljE5eGP0f
— UFC (@ufc) June 3, 2017
Druga odsłona wyglądała podobnie, choć Brytyjczyk miał w niej swoje chwile, raz nawet ciosami zapędzając Brazylijczyka na siatkę. Na niewiele się to jednak zdało, bo to Chagas trafiał zdecydowanie częściej, dobrze w większości unikając masy ciosów wyprowadzanych przez aktywnego Wallheada i karząc go ładnymi kontrami. Kontynuował też okopywanie wykrocznej nogi Brytyjczyka. Rozstrzygnięcie nastąpiło pod koniec rundy – Chagas kombinacja krótkiego backhanda – bliźniaczo podobnego do tego, którym swego czasu Andrei Arlovski zachwiał Travisem Browne – i soczystego lewego sierpa posłał rywala na deski, tam błyskawicznie wpinając mu się za plecy i chwytając duszenie. Przed pierwszą próbą Brytyjczyk zdołał się jeszcze wybronić, ale Chagas zmienił uchwyt i zmusił rywala do klepania.
It's over! @Chagasmma with the big knockdown and sub at #UFC212! pic.twitter.com/67HidbcEHA
— UFC Europe (@UFCEurope) June 3, 2017
W ten sposób Chagas po remisie i porażce wreszcie odnosi swoje pierwsze zwycięstwo w oktagonie, prawdopodobnie wyrzucając poza burtę UFC Wallheada, który przegrywa drugą walkę z rzędu.
*****