Germaine de Randamie chce wrócić do kategorii koguciej
Po wielu tygodniach spekulacji mistrzyni kategorii piórkowej Germaine de Randamie w końcu zabrała głos na temat swojej przyszłości.
Panowanie Germaine de Randamie w kategorii piórkowej jest jednym wielkim pasmem medialnych strzałów w stopę, na widok których nawet Michael Bisping i Tyron Woodley muszą unosić brew ze zdziwieniem.
Zaraz po pokonaniu Holly Holm w starciu o złoto Holenderka wymigała się od walki z Cris Cyborg, przekonując, że ma problem z dłonią i być może będzie musiała poddać się operacji. Jednocześnie jednak rozpętała kampanię medialną na rzecz rewanżu z mającą na koncie trzy porażki z rzędu Holm.
Mijały tygodnie. De Randamie przepadłą jak kamfora. Pozostawała głucha na powtarzające się raz za razem wyzwania ze strony Cyborg, a i w temacie kontuzji ręki nabrała wody w usta.
Coś drgnęło dopiero kilka dni temu, gdy głos w sprawie koejnych występów swojej klientki zabrał menadżer Holenderki w rozmowie z MMAJunkie.com. Pogrążył ją jednak jeszcze bardziej, otwarcie przyznając, że de Randamie nie jest zainteresowana walką z Cris Cyborg, bo ta na przestrzeni całej kariery brała sterydy. Ba, nie wyjdzie do Brazylijki nawet, jeśli będzie to oznaczało utratę pasa mistrzowskiego.
W końcu zatem – w odpowiedzi na kolejną falę krytyki – głos zabrała główna zainteresowana, czym… doprowadziła do jeszcze większego zamieszania.
Walka z Cris Cyborg została mi zaproponowana w listopadzie zeszłego roku – nawet wtedy podchodziłam do tego z rezerwą, ale zaakceptowałam ją.
– napisała na Instagramie Holenderka.
Cyborg odrzuciła walkę, bo nie była w stanie zrobić wagi (145 lbs) w dwanaście tygodni. Miesiąc później odwiedziła ją USADA i nie przeszła testu. Resztę historii znamy.
Powód, dla którego odrzucam teraz walkę, nie ma nic wspólnego ze strachem. Wierzę, że jeśli chcesz uprawiać sport, robisz to bez stosowania jakichkolwiek środków, które mogą wpływać na twoją masę. Jako czołowa sprtsmanka zawsze trenowałam, zawsze zważałam na to, co jem i poświęciłam 18 lat temu sportowi, nie korzystając z niczego co byłoby zabronione.
Holenderka nadal nie jest pewna, jak rozwinie się sytuacja z jej ręką – zapowiada, że 14 czerwca ma wizytę u lekarza w tej sprawie – ale powoli szykuje się do powrotu. Rzecz jednak w tym, że chce się bić w limicie 135 funtów.
Podczas negocjacji do walki z Holly Holm powiedziałam już wcześniej, że po tej walce chcę powrócić do swojej naturalnej wagi (135 lbs). Moje zadanie nie zostało jeszcze ukończone. UFC obiecało, że to nie będzie problem i będę mogła wrócić do naturalnej wagi. Na tym się obecnie koncentruję.
Co to wszystko oznacza dla jej tytułu mistrzowskiego w kategorii piórkowej – czas pokaże. Tymczasem Cris Cyborg i mistrzyni Invicty Megan Anderson prowadzą intensywną kampanię na rzecz wspólnej walki o złoto w 145 funtach.
*****