Marcin Różalski: „Nie jestem polskim cebulakiem, nie życzę mu porażki”
Pretendent do pasa mistrzowskiego kategorii ciężkiej Marcin Różalski zabiera głos na temat walki z Fernando Rodriguesem Juniorem, wyjaśniając, dlaczego tytuł nie ma dla niego żadnego znaczenia.
W sobotę Marcin Różalski stanie przed szansą odebrania pasa mistrzowskiego kategorii ciężkiej Fernando Rodriguesowi Juniorowi, mierząc się z Brazylijczykiem podczas gali KSW 39 – Colosseum na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Po tym, jak popularny Różal w w latach 2014-2015 dwie walki z rzędu, najpierw przez kontuzję z Peterem Grahamem a potem przez poddanie z Jamesem McSweeney’em, by następnie głośno przebąkiwać o możliwej emeryturze, wydawało się, że jego czas na polskiej scenie MMA może powoli dobiegać końca.
Nic takiego jednak się nie wydarzyło, bo Różalski powrócił do gry, dusząc Mariusza Pudzianowskiego i w ten sposób torując sobie drogę do sobotniej walki o złoto. Myliłby się jednak ten, kto uważa, że to pas mistrzowski stanowi dla polskiego zawodnika motywację do walki z Rodriguesem. Zapytany bowiem właśnie o tytuł mistrzowski podczas konferencji prasowej przed sobotnią galą, Różalski nie pozostawił wątpliwości.
Znowu się zaczyna temat pasa, na który mi się chce już rzygać – za przeproszeniem. Tu nie chodzi o pas. Czy wy tego nie rozumiecie? Tu chodzi o przeciwnika. Fernando – młody, bardzo dobry zawodnik, który lubi się bić i walka z takim zawodnikiem jest dla mnie mega. Je nie jestem polskim cebulakiem, że ja mu życzę, żeby ze mną przegrał. Ja mu życzę mega dobrej walki.
– powiedział 38-letni zawodnik.
Oczywiście, ja chcę wygrać tą walkę – ale w momencie, gdy uda mi się wygrać tą walkę, ja ten pas wakuję. Czy wy tego nie rozumiecie do tej pory jeszcze? Tu nie chodzi o pas. Ja ten pas oddam. Jeżeli ktoś z wagi ciężkiej przyjdzie do mnie i powie: „Posłuchaj, chcę ten pas” – ja mu go dam. Ja nie chcę tego pasa.
Nawet gdyby teraz Maciek z Martinem powiedzieli: „Nie walczycie o pas”. Super! Fernando, zawodnik… Widzieliście jego walki? Ja lubię takich zawodników, lubię się z nimi konfrontować i myślę – że tak, jak i Michał (Andryszak) powiedział o walce z Michałem (Kitą) – walka nie wyjdzie poza pierwszą rundę. Ja też tego oczekuję. Ja oczekuję, że nawet niech walka trwa minutę – ale w tą minutę niech pójdzie tyle ciosów, że nie będzie można ich zliczyć i któryś z nas padnie – z wyczerpania albo po nokaucie. Ja tego oczekuję, nie oczekuję tego pasa. Skończmy temat pasa, bo jest to nudne.
*****
Przy okazji gali KSW 39 – Colosseum zapraszamy też do:
Analiza i typowanie walki Khalidov vs. Mańkowski
Analiza i typowanie walki Gamrot vs. Parke
Analiza i typowanie walki Narkun vs. Wójcik
*****