Mamed Khalidov: „Mogę wymienić moje słabsze strony”
Mamed Khalidov wypowiada się na temat swojego podejścia do rywali, oceniając też swoje umiejętności na tle umiejętności Borysa Mańkowskiego.
Pod względem podejścia do trashtalku Mamed Khalidov zdecydowanie nie przystaje do dzisiejszej krzykliwej rzeczywistości. Nie tylko nie rzuca w nikogo butelkami, nikogo nie popycha na staredownach, ale nawet w wywiadach nie pozwala sobie na jakąkolwiek krytykę rywala czy przytyki pod jego adresem.
Moje podejście wynika z tego, że szanuję innych sportowców.
– powiedział w rozmowie z Champions.co Khalidov.
Wiem, ile pracy wkładają, aby być w tym miejscu. Wiem, ile kosztuje to mnie. Uważam, że powinienem szanować wszystkich ludzi, więc poza klatką nie widzę żadnego powodu, aby zachowywać się obraźliwie względem innych zawodników. Kiedy wchodzimy do klatki, obaj wiemy, po co tam jesteśmy – to nasza praca. Ale poza klatką nie mam powodu, aby obrażać rywali. Mój rywal i ja wiemy, że zmieniam nastawienie w klatce i z tym nie mam problemu.
Również i przed sobotnią, hitowo zapowiadającą się konfrontacją z Borysem Mańkowskim w walce wieczoru gali KSW 39 – Colosseum zawodnik z Olsztyna wyraża się o poznaniaku wyłącznie w samych superlatywach.
Borys to bardzo pogodny, miły, fajny gość.
– powiedział Mamed.
Prawdziwy mistrz, dobry zawodnik. W swoich walkach pokazał, że ma bardzo niewiele słabości i jest solidny w każdym aspekcie gry. Sam mogę wymienić moje słabsze strony: jestem wolniejszy, mam gorsze umiejętności bokserskie i zapaśnicze, a i w parterze to Borys jest także lepszy.
Swoim zwyczajem Khalidov nigdy nie próbuje przewidzieć rezultatu swoich walk – i nie inaczej było tym razem.
Wychodzę tam bez żadnych oczekiwań względem tego, jak potoczy się walka.
– stwierdził.
Tylko Bóg wie, co się wydarzy. Ja nigdy niczego nie zakładam. Moje podejście jest proste: wychodzę, robię, co mogę i albo zadziała, albo nie zadziała. Zobaczymy.
*****
Do naszej szczegółowej analizy walki Khalidova z Mańkowskim zapraszamy poniżej: