Joanna Jędrzejczyk broni pasa mistrzowskiego w Dallas!
Joanna Jędrzejczyk pokonała Jessicę Andrade podczas gali UFC 211, broniąc złota kategorii słomkowej.
Joanna Jędrzejczyk (14-0) pozostała na tronie kategorii słomkowej, w co-main evencie gali UFC 211 w Dallas pewnie pokonując Jessicę Andrade (16-6) na pełnym dystansie.
Polka rozpoczęła od serii lowkingów, potem ładnie odchodząc przed szarżą Brazylijki. Chwilę potem ponownie zdzieliła wykroczną nogą pretendentki, ale zainkasowała serię ostrych sierpów. Szybko jednak doszła do siebie, szelmowsko się uśmiechając. Trafiła dwoma prostymi, ale chwilę potem obie wdały się w kolejne wymiany – Andrade złapała klincz i pod siatką dwukrotnie wyniosła Polkę, za drugim razem ciskając nią o deski. Jędrzejczyk szybko zdołała jednak wstać, a walka przeniosła się do klinczu. Wciskana do siatki mistrzyni olsztynianka odpowiedziała zaatakowała mocnym kolanem na korpus, potem dokładając soczysty łokieć.
Wild exchange! @jessicammapro lands a big TD and @joannamma exits with an elbow.#UFC211 pic.twitter.com/kC8jrVczQM
— UFC Canada (@UFC_CA) May 14, 2017
Walka przeniosła się na środek oktagonu. Tam Jędrzejczyk tańcowała wokół metodycznie napierającej Brazylijki, kąsając ją szybkimi prostymi i kopnięciami, szczególnie na nogi. Andrade inkasowała masę uderzeń, krocząc jednak cały czas przed siebie. Złapała naszą zawodniczkę, ponownie tracąc masę sił na wyniesienie jej – ale Jędrzejczyk ponownie błyskawicznie powróciła na nogi, w końcówce gnębiąc jeszcze Andrade kilkoma uderzeniami.
Round 1 in the books #UFC211 pic.twitter.com/SYGinoXrlT
— UFC (@ufc) May 14, 2017
Druga runda rozpoczęła się od kolejnych lowkingów bardzo energetycznej Polki. Andrade spróbowała ostrej szarży, ale Jędrzejczyk świetnie – nie po raz pierwszy – odeszła po łuku, nie dając się zamykać pod siatką. Kontynuowała pojedyncze proste i lowkingi. Pretendentka napierała, ale niewiele z tego wynikało, bo nie była w stanie przedrzeć się przez długie ręce i lotne nogi Polki. Raz za razem wpadała na siatkę, wymanewrowana przez mistrzynię. Długimi fragmentami zresztą Andrade po prostu goniła naszą zawodniczkę, zamiast próbować zmykać ją na ogrodzeniu. Jędrzejczyk trafiła serią soczystych prostych, ale Andrade zdołała przyszpilić ją do siatki – tam ponownie wyniosła ją wysoko w górę, nie będąc ponownie w stanie położyć jej na deskach. Walka wróciła na środek oktagonu. W samej końcówce Joanna trafiła potężnym kopnięciem na głowę, a potem kolanem, ale Andrade, nic sobie z tego nie robiąc, odpowiedziała mocnym prawym.
Massive head kick from @JoannaMMA!#UFC211 pic.twitter.com/QCfy65Wjbe
— UFC Canada (@UFC_CA) May 14, 2017
W trzeciej rundzie Jędrzejczyk kontynuowała terror wykrocznej nogi Brazylijki, przeplatając niskie kopnięcia – także na wysokości łydki – z wysokimi. Andrade spróbowała obalenia, ale ponownie defensywne zapasy Jędrzejczyk okazały się lepsze. Pojedynek przeniósł się na środek oktagonu, a tam Polka nadal grzmociła w nogi Andrade. Brazylijka zaczęła walczyć z odwrotnej pozycji, aby uchronić okrutnie już okopaną nogę. Cały czas jednak napierała, a gdy w pojedynczych akcjach przedzierała się do półdystansu, jej sierpy były bardzo niebezpieczne. Joanna jednak w zdecydowanej większości akcji kontrolowała dystans – także wyciągniętą dłonią, stopując w ten sposób szturmującą pretendentkę.
Do czwartej rundy Andrade wyszła w odwrotnej pozycji, ale po serii kopnięć Polki wróciła do klasycznej. Mistrzyni była cały czas na wstecznym, ale raz za razem kąsała bezradną rywalką prostymi i kopnięciami, orbitując od siatki i utrzymując rywalkę na dystans wyprostowaną ręką. Andrade była jednak jak taran – pomimo inkasowania uderzenia za uderzeniem metodycznie napierała. W końcu przyparła Polkę do siatki, ale tam nie była w stanie nic zdziałać, inkasując kolana na korpus i krótkie łokcie od Jędrzejczyk. Andrade spróbowała kolejnego wyniesienia, polując potem na gilotynę, gdy Polka swoim zwyczajem błyskawicznie wracała na nogi – ale bez powodzenia. Pojedynek wrócił na środek oktagonu – a tam olsztynianka kontynuowała ostrzał, coraz częściej atakując też wysokimi kopnięciami. Niektóre z nich dochodziły czysto, ale w najmniejszym stopniu nie zatrzymywały metodycznego marszu Andrade.
BLAP-BOOOOOM! #UFC211 pic.twitter.com/V78yelr0c1
— UFC (@ufc) May 14, 2017
W piątej rundzie pretendentka ponownie ruszyła do ostrych ataków, ale nie potrafiła zamykać Jędrzejczyk na siatce, przez zdecydowaną większość czasu po prostu za nią ganiając. Raz za razem próbowała lewych sierpowych, także w seriach – ale bez powodzenia. Dopadła na chwilę Jędrzejczyk w klinczu, ale został on rozerwany mocnym łokciem Polki. Chwilę potem jednak Andrade w końcu dosięgnęła kilkoma bombami głowy mistrzyni. Ta jednak błyskawicznie odzyskała rezon, kontynuując ostrzeliwanie i poruszanie się po łuku. Andrade podkręciła jeszcze tempo, napierając jak szalona – ale nie była w stanie nic zdziałać.
Werdykt był formalnością. Wszyscy sędziowie wypunktowali walkę dla Polki – dwóch sędziów w stosunku 50-45, jeden 50-44.
*****