Artem Lobov: „Cub ma więcej fanów? Gratulacje – będzie większy pogrzeb”
Artel Lobov opowiada o okolicznościach, w jakich zestawiono jego walkę z Cubem Swansonem na UFC Fight Night 108, przekonując, że pokona Amerykanina.
Cub Swanson nigdy nie ukrywał, że lubi się po prostu lać – i to jak najczęściej. W sobotę będzie miał do tego nie lada okazję, bo w swojej pierwszej w karierze walce wieczoru podczas gali UFC Fight Night 108 w Nashville skrzyżuje rękawice z ciężkorękim i efektownie walczącym Cubem Swansonem.
Irlandzki Rosjanin przyznaje, że pomysł walki z Amerykaninem zrodził się w jego głowie, gdy oglądał jego starcie z Doo Ho Choiem. Był zachwycony wojną, jaką obaj dali – wojną, o jakiej zawsze marzył dla siebie.
Wysłałem wiadomość Seanowi Shelby’emu: „Słuchaj, Sean, wiem, że pewnie sądzisz, że Cub mnie zleje, ale pozwól mi udowodnić ci, że się mylisz” – i dał mi szansę. 22 kwietnia udowodnię mu, że się myli i wygląda na to, że całemu światu również.
– powiedział w rozmowie z FOX Sports Lobov.
Rosyjski Młot jest ogromnym bukmacherskim underdogiem walki, ale zupełnie go to nie zraża. Liczy na wojnę, na pojedynek pokroju Forresta Griffina ze Stephanem Bonnarem. Przekonuje, że tytułu mistrzowskie nic dla niego nie znaczą.
Obaj zawodnicy wdali się też w kilka ostrych wymian na Twitterze, ale Swanson przyznaje, że podchodzi do tego typu rzeczy z dystansem. Odniósł się jednak do fragmentu poniżej, w którym Amerykanin stwierdził, że ma w Rosji więcej fanów.
Or just spend the time coming up with a new fight name 😂 I got more Russian fans then you @RusHammerMMA
— Cub Swanson (@CubSwanson) February 2, 2017
Schodzi z tematu i zaczyna opowiadać o fanach, twierdząc, że ma ich w Rosji więcej ode mnie.
– skomentował Lobov.
Właśnie kopię dla ciebie grób, a ty mi mówisz o fanach? OK, masz więcej fanów ode mnie. Gratulacje. Będziesz miał większy pogrzeb.
Rosjanin wygrał co prawda przez nokaut tylko jedną z ostatnich jedenastu walk, ale wielokrotnie podkreślał, że teraz, gdy z dywizją piórkową pożegnał się Conor McGregor, to on ma najcięższe w niej ręce.
Nie wydaje mi się, by Cub kiedykolwiek miał do czynienia z mocą, jaką posiadam.
– ocenił Lobov.
W pierwszej walce w The Ultimate Fighter złamałem gościowi kość oczodołu. Nie opuszczał pokoju przez tygodnie. To wystarczająca moc, aby skruszyć ludzką czaszkę. Gdy mówię, że łamię ludziom twarz, nie mówię tego dlatego, że fajnie to brzmi. To fakt. Pogruchotałem wielu ludziom twarze w przeszłości i nie sądzę, aby Cub kiedykolwiek miał z czymś takim styczność.
Nawet Korean Superboy dał radę nim wstrząsnąć. Wyobraźcie sobie, co będzie, jak ja trafię. Jestem teraz śmiertelnie poważny – mam nadzieję, że będą w stanie go obudzić.
*****
Rewanż Daniela Cormiera z Jonem Jonesem szykowany na UFC 214