UFC

Gegard Mousasi: „Pokażcie mi pieniądze, dziwki!”

Gegard Mousasi wyjaśnia, jakie elementy techniczne zadecydują o jego zwycięstwie z Chrisem Weidmanem podczas gali UFC 210 w Buffalo.

Podczas licznych wywiadów z mediami przed galą UFC 210 Gegard Mousasi tryskał dobrym humorem, bojowym nastrojem i ogromną pewnością siebie.

Ormianin, którego kontrakt z UFC dobiega końca wraz z walką z Chrisem Weidmanem, zapowiada, że po pokonaniu Amerykanina dostanie takie pieniędzy, jakich chce. Zdradza też, że poprzednie propozycje przedłużenia kontraktu ze strony UFC nie były nawet blisko jego oczekiwań – jak zapewnia: wcale nie wygórowanych, a jedynie uczciwych.

Rozbawiony zawodnik pokusił się nawet o śmiałe żądanie:

Pokażcie mi pieniądze, dziwki!

– powiedział Mousasi.

Przyznał jednocześnie, że nadal chciałby walczyć dla UFC, choć bardzo szanuje sternika Bellatora Scotta Cokera, którego pamięta jeszcze z czasów Strikeforce.

Zdaje sobie jednocześnie sprawę, że musi się obecnie skupiać tylko i wyłącznie na Weidmanie, bo jeśli przegra – czego nie przewiduje – wszystkie te gadki będą nic niewarte.

Z kolei w wywiadzie z FOX Sports Ormianin opowiedział o technicznych aspektach walki.

Koniec końców, musi spróbować wywrzeć presję. Będzie chciał mnie zamęczyć kondycyjnie i napierać. W ten sposób walczy. Myślę, że naprawdę nie docenia mojej stójki. Nie będzie w stanie poruszać się do przodu tak bardzo, jak mu się wydaje. To gość, który lubi się bić, ale uważam, że moja stójka jest o wiele, wiele lepsza niż jego. Myślę, że mam najlepszą stójkę w kategorii średniej. I sądzę, że dlatego będę miał dużą przewagę w tej walce.

– wyjaśnił Mousasi.

Nie może wyjść tam i walczyć bezpiecznie, bo jeśli nie wywrze presji, nie będzie szedł do przodu, będzie jak kaczka wystawiona na ostrzał. Musi jednak zrozumieć, że praktycznie codziennie pracowałem nad swoimi zapasami. Nie obali mnie. Mogę to zagwarantować. Wiem, że ludzie dopytują mnie o obalenia, oglądając moje stare walki, ale gość musi iść do przodu – inaczej to będzie dla mnie łatwa walka. I on to wie.

Szanuję gościa. Lubię go. Wygląda na miłego gościa, więc nic do niego nie mam – ale jest po prostu zbyt wolny. Jest zbyt wolny.

Jestem w szczytowej formie. Musi pokazać żelazną kondycję i mieć wiele szczęścia, aby mnie pokonać. I tylko na to powinien liczyć.

*****

400 PLN dla zwycięzcy – UFC 210

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button