Dan Henderson: „Nie spodziewał się, że taki mały gość uderza tak mocno”
Dan Henderson podsumowuje swoją sportową karierę, wskazując swoje największe sukcesy oraz wspominając walkę z Fedorem Emelianenko.
W swojej ostatniej walce w karierze zadał rywalowi mnóstwo obrażeń, ale nie wystarczyło to do uzyskania przychylności ze strony sędziów punktowych. W październiku zeszłego roku Dan Henderson (32-15) przegrał rewanżowe starcie z Michaelem Bispingiem podczas gali UFC 204.
Po walce ogłosił zakończenie sportowej kariery – co anonsował zresztą już wcześniej, zapewniając, że zawiesi rękawice na kołku bez względu na wynik.
Kilka miesięcy później – pomimo tego, że nadal uważa, iż to jego ręka powinna była powędrować w górę w Manchesterze – zdanie podtrzymuje.
Nie mam żadnych ciągotek do powrotu.
– powiedział Henderson w rozmowie z MMAFighting.com.
Robiłem to wystarczająco długo, 20 lat. Gdybym miał ciągotki do powrotu, poszedłbym do klubu, posparował z gośćmi i przez resztę dnia bym umierał. I w ten sposób pozbyłbym się tych ciągotek.
Zanim zadebiutował w MMA, co miało miejsce w 1997 roku, miał już za sobą bogatą karierę zapaśniczą. W 1992 i 1996 roku reprezentował Stany Zjednoczone na Igrzyskach Olimpijskich, pierwsze kończąc na 10. miejscu, drugie – na 12.
A young Dan Henderson competing at the 1992 Olympic Games in Barcelona
Henderson will compete one last time this Saturday in Manchester pic.twitter.com/3uF2TFWnPF
— MMA History Today (@MMAHistoryToday) October 7, 2016
Na przestrzeni swojej 20-letniej kariery w MMA zasłynął przede wszystkim z kowadła w prawej ręce, określanego mianem H-Bomb.
Nie miałem świadomości mocy drzemiącej w mojej prawej ręce do czasu, gdy nie zacząłem MMA.
– przyznał Henderson.
Nigdy nie wdawałem się w jakieś uliczne walki. W całym życiu miałem może dwie albo trzy, a i tak w większości zmieniały się w zawody zapaśnicze.
Żaden inny zawodnik nie może pochwalić się tak bogatą listą ofiar jak Henderson. W pokonanym polu zostawiał między innymi takich tytanów jak Fedor Emelianenko, Mauricio Shogun Rua (dwukrotnie), Wanderlei Silva, Vitor Belfort, Antonio Rodrigo Nogueira, Michael Bisping, Hector Lombard czy Rousimar Palhares.
Zapytany o swój największy sukces sportowy, wskazuje jednak kilka z nich.
Dwa występy na Igrzyskach Olimpijskich, a jeśli chodzi o MMA to zdobycie dwóch pasów PRIDE i na pewno turniej RINGS był moją pokazówką, bo byłem najmniejszych gościem z trzydziesty dwóch, a wygrałem; zdobycie pasa mistrzowskiego Strikeforce i znokautowanie Fedora.
W ocenie wielu to właśnie zwycięstwo z Ostatnim Carem było największym w historii bojów Hendersona w MMA, ale Amerykanin nie jest w stanie definitywnie tego stwierdzić.
I tak, i nie. Przegrał swoje dwie poprzednie walki, co troszkę odbiera mojej wygranej.
– powiedział Henderson.
Uważam jednak, że mocno trenował do naszej walki i wyszedł tam przygotowany. Ale sądzę, że nie spodziewał się, że taki mały gość może uderzać tak mocno.
*****
Gegard Mousasi: „Wiem dokładnie, jak będzie walczył Chris Weidman”