Jorge Masvidal przed walką z Demianem Maią: „Ludzie będą zaskoczeni moim grapplingiem”
Jorge Masvidal wyjaśnia, dlaczego nie obawia się parteru Demiana Mai, z którym zmierzy się na majowej gali UFC 211.
Jorge Masvidal stanie 13 maja podczas gali UFC 211 w Dallas przed nie lada szansą, mierząc się z rozpędzonym serią sześciu wiktorii i w zgodnej opinii zasługującym na walkę o pas mistrzowski kategorii półśredniej Demianem Maią. Zwycięstwo może zaprowadzić Gamebreda prosto do starcia o złoto.
Pomimo tego, że Brazylijczyk wspominał wcześniej, że został do tej walki niejako zmuszony, otrzymując jasny przekaz, wedle którego musi walczyć, aby dostać titleshota, Amerykanin jest mu wdzięczny za podjęcie rękawicy.
To jest gość.
– powiedział o Mai Masvidal w BJPenn Radio.
Czapki z głów za zaakceptowanie tej walki. Pokazał, że jest mężczyzną. Nie wiem, jakie stały za tym przyczyny, nie wiem, co ktoś mówił mu za zamkniętymi drzwiami – czy cokolwiek było mówione. Mogę tylko powiedzieć, że szanuję go za wzięcie tej walki.
Sam uważa, że pokonywał już w przeszłości lepszych zawodników od Donalda Cerrone, którego rozbił ostatnio, ale nie ulega wątpliwości, że pod względem medialnym było to zdecydowanie najcenniejsze zwycięstwo Gamebreda. I tempa zwalniać nie zamierza, zapowiadając, że tak jak nie straszna mu była stójka Kowboja, tak i parteru Brazylijczyka się nie lęka.
Ludzie byli zaskoczeni moją stójką w walce z Kowbojem, a w starciu z Maią będą jeszcze bardziej zaskoczeni moim grapplingiem.
– zapowiedział Masvidal.
Nie da się pokonać takiego gościa jak Maia, jeśli nie masz grapplingu na tym poziomie. A większość gości – szczególnie tych, z którymi się bił – nie mają odpowiedniego poziomu defensywnych zapasów czy defensywnego jiu-jitsu, aby go pokonać. Wiem, że ja mam. Wiem, że w każdej pozycji w MMA, będę stanie wymanewrować tego gościa, a potem da mi kończące uderzenie.
Trenujący na co dzień w American Top Team zawodnik przekonuje, że ma na Florydzie odpowiednich sparingpartnerów, którzy pozwolą mu przygotować się na konfrontację z asem parterowym z Brazylii.
Tak się po prostu złożyło, że akurat trenuję z odwrotnie ustawionymi naprawdę dobrymi zapaśnikami i grapplerami. Szczególnie dwoma – Colbym Cocingtonem i Nathanem Coy’em.
32-letni Amerykanin pokusił się też o wytypowanie wyniku walki.
Skopię mu dupę, naprawdę ostro. Nie dotrwa do końca trzeciej rundy. Nie wiem, czy to będzie pierwsza, czy druga, ale nie dotrwa do końca trzeciej.
*****
Zdesperowany Colby Covington wychodzi na ulicę, domagając się walki – video