Mariusz Pudzianowski: „Tyberiusz… Sympatyczny chłopak, ale gdy wejdziemy do klatki, damy sobie po pysku – i to zdrowo”
Mariusz Pudzianowski poddaje krótkiej charakterystyce swojego rywala na galę KSW 39 – Colosseum, Tyberiusza Kowalczyka, oraz zdradza, jak wygląda jego przeciętny dzień.
Mariusz Pudzianowski będzie jedną z największych gali KSW 39 – Colosseum, która odbędzie się 27 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie. Zmierzy się tam ze swoim starym kolegą po fachu, byłym strongmanem Tyberiuszem Kowalczykiem.
Popularny Tyberian swoją pierwszą zawodową walkę stoczył ledwie trzy lata temu i Pudzian jest przekonany, że będzie to widoczne w ich walce.
Tyberiusz… No, lubię chłopaka. Bardzo sympatyczny chłopak, ale gdy wejdziemy do klatki, damy sobie po pysku – i to zdrowo. Tu możemy się lubić, piwo sobie wypić, ale gdy gdy wchodzimy do klatki, po prostu ktoś musi wygrać – i ja nie zamierzam tego przegrać.
– powiedział Pudzianowski w rozmowie z Karoliną Owczarz z PolsatSport.pl.
Ja wiem, co to znaczy MMA. Tyberiusz trenuje dwa lata, ja trenuję osiem lat. Wywodzimy się z tej samej dziedziny. Lat mamy tyle samo – ja mam 40, on ma 39, więc równe szanse będą. No, ale brutalnie powiem: Tyberiusz, ja wiem, co to znaczy MMA, wszystkich oszukasz – ale mnie nie. Wiesz o czym mówię. Pokażę ci, co to znaczy łapać powietrze wszystkimi dostępnymi otworami. Ciosy nie bolą – brak powietrza boli piekielnie.
Przebąkujący już od jakiegoś czasu o zbliżającej się sportowej emeryturze Pudzianowski przyznał też, że obecnie nie trenuje tak często – przekonuje jednak, że takie podejście ma pełne uzasadnienie.
Jestem bardzo systematyczny – od lat.
– powiedział o przebiegu swojego dnia zawodnik.
Wstaję 6:30, 40 minut treningu, rozbiegania. Idę sobie na salę – brzuch, grzbiet, przedramię. I jest godzina dwadzieścia – bez zegarka. Później idę do pracy, prysznic, 6-7 godzin. Godzina 17 kończę pracę i potem znowu idę na ten trening techniczny – dziesięć obaleń lewa noga, prawa noga, poddanie to, to, to, to, 3-4 rundy, powiedzmy, parteru jakiegoś – i kończymy. Trzeba pomalutku, systematycznie. Nie robię tego więcej, bo nie potrzeba. Pomału, systematycznie robić to trzeba miesiącami, latami – efekt będzie na pewno.
*****