Cro Cop chce rewanżu z Fedorem
Mirko Cro Cop Filipovic wyraża gotowość na stoczenie jeszcze jednej – pożegnalnej – walki, za cel obierając sobie Fedora Emelianenko.
Kilka miesięcy temu legendarny Mirko Cro Cop Filipovic, opromieniony triumfem w RIZIN Grand Prix, ogłosił – po raz kolejny – zakończenie sportowej kariery.
Pomimo tego zostawił sobie wówczas furtkę na ewentualny powrót…
W razie konieczności zostaje kwestia jednej pożegnalnej walki, ale to zależy od rehabilitacji kolana, z którym mam duży problem. Tylko oczywiście w Japonii.
– obwieścił na początku roku Chorwat.
I wygląda na to, że z kolanem nie jest jednak aż tak źle, bo Cro Cop wyraził gotowość do stoczenia jeszcze jednej – ostatniej! – batalii, swój wzrok kierując na swojego największego rywala w karierze, Fedora Emelianenko.
Kto chce obejrzeć moją pożegnalną walkę przeciwko Fedorowi? Jeśli Fedor się odważy…
Obaj zawodnicy spotkali się po raz pierwszy w sierpniu 2005 roku pod bander PRIDE w jednej z najważniejszych walk w historii MMA. Drogę do niej, jej kulisy, okoliczności i przebieg przedstawiliśmy w drugim odcinku serii Historyczne Boje.
W opinii wielu gdyby nie osoba Emelianenki Filipovic mógłby dzisiaj cieszyć się sławą najlepszego ciężkiego w historii.
Rewanż może wydawać się skomplikowan, bo Rosjanin związał się kontraktem na dwie walki – z możliwością przedłużenia o kolejną – z Bellatorem, ale warto pamiętać, że współpraca między organizacją Scotta Cokera i japońskim RIZIN FF miała już miejsce przy okazji Muhammada Lawal.
Póki co jednak Ostatni Car koncentruje się na przygotowaniach do walki z Mattem Mitrione, którą stoczy 24 czerwca na nowojorskiej gali Bellator 180.
*****