Quinton Jackson: „Najbardziej żałuję, że w ogóle zacząłem ten sport”
Legendarny Quinton Jackson nie ukrywa, że z perspektywy czasu wolałby w ogóle nie rozpoczynać przygody z MMA.
Quinton Rampage Jackson zawsze uchodził za człowieka o wyjątkowo twardym charakterze, niezwykle wojowniczego, a zarazem lubującego się w żartach wszelakich. Tymczasem nieubłaganie zbliżający się do zakończenia przygody ze sportem 38-letni już zawodnik, który zawodowo bije się od 1999 roku, zapytany w Sports Center o to, czego w najbardziej żałuje w swojej karierze, udzielił niespodziewanej odpowiedzi.
Musiałbym szczerze powiedzieć, że najbardziej żałuję, że w ogóle zacząłem ten sport.
– powiedział łamiącym się głosem Rampage
Miałbym inne życie, gdybym pozostał w domu, prowadził rodzinny biznes (budownictwo). Byłbym bliżej swojej rodziny, starzał się razem z nią, zamiast siedzieć w Kalifornii, podczas gdy moja rodzina przebywa w domu. Moja mała siostra jest już dorosła, podczas gdy opuściłem dom, jak miała jakieś 8 lat.
Moim marzeniem było, aby zostać zawodnikiem, ale teraz gdy na to patrzę, żałuję, że nie zostałem w domu ze swoją rodziną.
Szczyt popularności i sportowej kariery Jacksona przypadał na czasy, gdy bił się pod banderą PRIDE, a także początku przygody z UFC, gdy zdobył pas mistrzowski kategorii półciężkiej.
Zdobyłem wielu fanów, zarobiłem sporo pieniędzy, ale czuję, że straciłem swoją rodzinę.
– powiedział zawodnik.
Nie widuję ich, nie znam ich, moi rodzice są coraz starsi, a ja mieszkam w Kalifornii z dala od nich. Mam tutaj swoją rodzinę oczywiście, dzieci i tak dalej. Ale tęsknię za kuzynami, siostrą, rodzicami i braćmi.
Rampage powróci do akcji już w najbliższy piątek, mierząc się w walce wieczoru gali Bellator 175 w Rosemont z Muhammedem Lawalem.
*****
Aaron Pico – największy talent MMA – poznał datę debiutu w Bellatorze