Karolina Kowalkiewicz o treningach w Arrachionie: „Chłopaki mają Claudię świetnie rozpracowaną”
Była pretendentka do pasa mistrzowskiego kategorii słomkowej Karolina Kowalkiewicz opowiada o treningach w Berkucie Arrachionie Olsztyn, walce z Claudią Gadelhą i swoich planach na resztę kariery.
W zeszłym roku Karolina Kowalkiewicz doznała pierwszej zawodowej porażki, przegrywając z Joanną Jędrzejczyk w starciu o złoto, ale trudno powiedzieć, aby był to dla niej nieudany rok. Wcześniej bowiem wygrała dwie walki, odprawiając kolejno Heather Clark i Rose Namajunas, czym utorowała sobie drogę do titleshota.
Również i ten rok reprezentantka łódzkiego klubu Shark rozpocznie z wysokiego „c”, 3 czerwca stając oko w oko z Claudią Gadelhą na gali UFC 212 w Rio de Janeiro.
Zaczęłam już przygotowania pod najbliższą walkę, która odbędzie się 3 czerwca. Cały czas jestem w treningu, ale teraz zaczynamy takie mocniejsze przygotowania.
– powiedziała łodzianka w rozmowie z portalem Sporty-Walki.org.
Byliśmy na kilka dni w klubie Arrachion Olsztyn. Tam posparowałam z chłopakami, dostałam kilka cennych wskazówek.
Tu i ówdzie pojawiły się opinie, jakoby Kowalkiewicz udała się do Olsztyna, by znaleźć receptę na mistrzynię kategorii słomkowej Joannę Jęrzejczyk, która w zeszłym roku przeniosła się do American Top Team. Była pretendentka wyjaśnia jednak, że nie do końca o to chodzi.
Cały czas myślę o rewanżu i będę do tego dążyła, ale w ogóle to nie ma związku. Mój trener Łukasz Zaborowski już wcześniej przez lata współpracował z Arrachionem, jeździli do nich na sparingi i w momencie, kiedy został moim trenerem, to było logiczne, że na chwilę zaprzestali tej współpracy. W momencie, kiedy Asia wyjechała, współpraca znowu się nawiązała.
– powiedziała Kowalkiewicz.
Chłopaki mają Claudię świetnie rozpracowaną, bo przygotowywali się na nią już dwa razy. Udzielili nam kilku cennych rad.
31-letnia zawodniczka nie ukrywa, że jest bardzo zadowolona z zestawienia walki ze sklasyfikowaną na 1. miejscu w rankingu kategorii słomkowej Gadelhą. Na tym etapie kariery, jak przyznaje, interesują ją tylko i wyłącznie ważne walki, które pozwolą jej iść do przodu.
Tak naprawdę zostały mi 2-3 lata kariery i chcę je wykorzystać jak najlepiej. Chcę trudnych walk, które będą coś znaczyły i ugruntują moją pozycję w dywizji słomkowej.
*****
Martin Lewandowski: „Musimy przestać być takim zakompleksionym narodem”