Vitor Belfort: „Moje ciało nie jest już takie samo, za dużo bólu”
Vitor Belfort opowiada o porażce z Kelvinem Gastelumem podczas gali UFC Fight Night 106 oraz zapowiada zakończenie kariery po kolejnej walce.
Zapewnienia z materiałów promocyjnych przed galą UFC Fight Nigkt 106 w Fortalezie, wedle których z wiekiem miał stawać się coraz lepszy – niczym wino – nie znalazły odzwierciedlenia w rzeczywistości. Vitor Belfort został bowiem rozstrzelany przez Kelvina Gasteluma w pierwszej rundzie, doznając w ten sposób już trzeciej z rzędu porażki przez nokaut.
W oktagonie zapowiedział, że w kontrakcie z UFC pozostała mu jeszcze tylko jednak walka i chciałby ją wypełnić i zakończyć karierę.
Chyba, że utworzą tę dywizję legend, wtedy mógłbym kontynuować trochę dłużej.
– powiedział na konferencji prasowej po gali Phenom.
Treningi pod 5-rundowe walki to dla mojego ciała za dużo. Byłem w świetnej formie, ale trafił dobrymi ciosami i to była jego noc.
Chcę kontynuować walczenie, ale muszę zdawać sobie sprawę, że nadchodzi czas, w którym treningi stają się bardzo wyczerpujące dla kogoś, kto bije się od dwudziestu lat.
Byłem przekonany, że go znokautuję, ale wydarzyło się odwrotnie. Ale to wszystko. Trzeba odnaleźć siebie na nowo – nie pierwszy i nie ostatni raz. Znaczy, mam nadzieję, że to ostatni raz, bo chcę zrobić tę ostatnią walkę w kontrakcie. Myślę, że już czas, abym zakończył rozdział swojego życia w roli zawodnika.
Moje ciało nie jest już takie samo do treningu. Za dużo bólu. Przeszedłem ponad czternaście operacji. Zostawiłem w oktagonie wszystko. Jestem smutny bo nie dałem swoim brazylijskim fanom zwycięstwa, ale takie rzeczy się zdarzają.
Swój ostatni pojedynek pod banderą amerykańskiego giganta 40-letni prawie już Brazylijczyk chciałby stoczyć 3 lipca w swoim rodzinnym Rio de Janeiro podczas gali UFC 212 z Jose Aldo i Maxem Holloway’em w rolach głównych.
Jeszcze niedawno Phenom nawoływał do rewanżu z Andersonem Silvą, ale wygląda na to, że zdanie zmienił i ostatni pojedynek chciałby stoczyć z kimś innym.
Nie mam na oku żadnego rywala na ten moment.
– powiedział Belfort.
Nie chcę tylko walczyć przeciwko Brazylijczykowi w Brazylii. Musimy usiąść z UFC i zastanowić się, jaki rywal byłby interesujący. Nigdy nie odrzuciłem walk, zawsze biłem się z najtwardszymi gośćmi w dywizji, ale ostatnia walka musi być wyjątkowa dla fanów. Zobaczmy, czy to możliwe.
*****