Paweł Pawlak wraca na ścieżkę zwycięstw – pewnie pokonuje Ireneusza Szydłowskiego na FEN 16
Paweł Pawlak nie miał większych problemów z porozbijaniem Ireneusza Szydłowskiego na gali FEN 16 w Warszawie.
Paweł Pawlak (12-3) powrócił na zwycięską ścieżkę po dwóch kolejnych porażkach, pokonując na punkty Ireneusza Szydłowskiego (5-2) podczas gali FEN 16 – Warsaw Reloaded.
W pierwszych trzech minutach walka toczyła się w stójce. Pawlak był aktywniejszy, raz za razem rażąc Szydłowskiego rozmaitymi kopnięciami, głównie na nogi, kolano i na korpus. Szydłowski trafił co prawda kilkoma dobrymi kontrami bokserskimi, ale na dwie minuty przed końcem poszukał już obalenia – bez powodzenia. Po krótkiej kotłowaninie Pawlak zaszedł mu za plecy, ale nie był w stanie ustabilizować pozycji. Gdy walka wróciła na środek klatkoringu, Pawlak kontynuował okopywanie zmieniającego raz za razem pozycję z odwrotnej na klasyczną i w drugą stronę Szydłowskiego.
Na początku drugiej rundy sędzie odebrał Szydłowskiemu punkt za trzymanie się lin w klinczu – nie po raz pierwszy. Po wznowieniu Pawlak szybko ponownie przeszedł do klinczu, wyhaczył rywala, zajął dosiad i zaatakował uderzeniami z góry. Szydłowski zdołał jednak się wykaraskać i walka wróciła na nogi. Zaatakował serią sierpowych, rzucając cofającego się w linii prostej Pawlaka na siatkę. Niewiele jednak z tego wynikło. Pojedynek szybko wrócił na środek, gdzie Pawlak trafiał częściej. Zainkasował jednak w jednej z wymian srogi sierp, po którym Szydłowski zaatakował ze zdwojoną mocą. Przewrócił Pawlaka pod siatką, ale nie był w stanie utrzymać go na dole. W samej końcówce Pawlak trafił jeszcze mocnym sierpem i runda druga dobiegła końca.
Po kilku wymianach w stójce – obaj zawodnicy zaliczyli kilka dobrych ciosów – Pawlak ponownie świetnie skrócił dystans, efektownie przewracając zastawieniem Szydłowskiego. Tam utorował sobie szybko drogę do dosiadu, a następnie zaszedł rywalowi za plecy, terroryzując go uderzeniami już do końca rundy. W końcówce był nawet bliski, aby zmusić sędziego do przerwania walki, ale ostatecznie Szydłowski wytrzymał do końca.
Dla Pawlaka jest to pierwsza wiktoria od kwietnia 2015 roku, gdy jeszcze pod banderą UFC wypunktował Sheldona Westcotta.