Gabriel Silva wypunktował Kamila Łebkowskiego w walce wieczoru FEN 16
Świetna seria dziesięciu kolejnych zwycięstw Kamila Łebkowskiego dobiegła końca na gali FEN 16 w Warszawie – jego pogromcą okazał się Brazylijczyk Gabriel Silva.
W walce wieczoru gali FEN 16 – Warsaw Reloaded na warszawskim Torwarze Gabriel Silva (6-0) wypunktował Kamila Łebkowskiego (15-5).
Brazylijczyk rozpoczął walkę bardzo udanie, trafiając serią mocnych ciosów, którymi rzucił Polaka na siatkę. Łebkowski zdołał jednak się pozbierać, odpowiadając potem ciosami prostymi. Silva polował jednak na soczysty prawy sierpowy i dopiął swego – Bomba odpowiedział jednak własnymi uderzeniami, choć musiał krążyć przy siatce, dużą mobilnością unikając agresywnych ataków rywala. Pomimo tego sporo ciosów Silvy doszło celu. Na trzy minuty przed końcem Brazylijczyk przewrócił Polaka, kontrolując go z góry przez ponad minutę. Łebkowski zdołał w końcu wstać, ale na nogach przyjmował kontrę za kontrą – Brazylijczyk świetnie przepuszczał jego ciosy, odpowiadając własnymi. Jednak końcówa pierwszej rundy należała już do Polaka, który przestał wpadać w półdystans, trzymając rywala na końcach swoich pięści i z tej odległości mocno go ostrzeliwując.
Łebkowski świetnie rozpoczął drugą rundę, serią dobrych ciosów powodując, że Brazylijczyk spróbował desperackiego obalenia – dobrze wybronionego przez Polaka. Z czasem jednak walka się wyrównała, a Silva zaczął trafiać coraz częściej. Łebkowski znalazł się w sporych tarapatach, ale starał się odpowiadać własnymi ciosami. Na dwie minuty przed końcem rundy Silva przewrócił naszego zawodnika, walcząc potem o kimurę. Bomba zdołał jednak się wybronić, pozostając jednak na plecach. Brazylijczyk znalazł się w pozycji bocznej, a potem zaszedł próbującemu wstawać Polakowi za plecy, na koniec rundy rażąc go jeszcze kilkoma mocnymi uderzeniami.
Trzecia runda rozpoczęła się od szalonych wymian – obaj zawodnicy trafili bardzo mocno, ale to Polak wyszedł z nich obronną ręką. Silva spróbował obalenia, ale zostało ono wybronione przez Łebkowskiego. Jednak po niespełna dwóch minutach Brazylijczyk zdołał w końcu przewrócić polskiego zawodnika pod siatką. Silva przeszedł do dosiadu, ale Łebkowski zaatakował skrętówką, zmuszając rywala do powrotu na nogi – tam, nadal będąc na plecach, zdzielił go kilkoma upkickami. Brazylijczyk pozostawał jednak nieugięty, chwilę potem ponownie kładąc naszego zawodnika na plecach. Polak walczył o powrót na nogi i w końcu na niespełna minutę przed końcem rundy dopiął swego, atakując wymęczonego już rywala ciosami i latającym kopnięciem. Brazylijczyk jednak wykorzystał agresję Łebkowskiego, kładąc go ponownie na plecach, trzymając tam do końca rundy i atakując kilkoma uderzeniami.
Ostatecznie sędziowie wskazali na Gabriela Silvę, który pozostaje niepokonany, przerywając serię dziesięciu zwycięstw z rzędu Kamila Łebkowskiego.