Luke Barnatt: „W ostatniej walce Mamed ciągle uciekał – przede mną nie ucieknie”
Luke Barnatt opowiada o negocjacjach z KSW oraz zbliżającej się konfrontacji z Mamedem Khalidovem na gali ACB 54 w Manchesterze.
Już 11 marca Luke Barnatt stanie do jednej z najważniejszych walk w swojej karierze. W swoim debiutanckim występie pod banderą organizacji Absolute Championship Berkut skrzyżuje rękawice z Mamedem Khalidovem w walce wieczoru gali ACB 54 w Manchesterze.
Jeśli wygra, pewnikiem wydaje się, że Czeczeni zaproponują mu nowy kontrakt, chcąc zatrzymać go u siebie. Absolutnie nie sposób wykluczyć także, że ponownie – po piątej z rzędu wiktorii – otrzyma ofertę powrotu do UFC.
Istnieje też jednak jeszcze jeden kierunek, jaki może obrać.
Rozmawiałem z właścicielami KSW i rozmowy nadal się toczą.
– powiedział w rozmowie z Arturem Mazurem z WP Sportowe Fakty Brytyjczyk.
Jak wspominałem, ta walka otwiera drzwi do wielu możliwości. Dlatego rozmawiam z wieloma ludźmi, rozmawiałem z Martinem (Lewandowskim). Rozmawialiśmy o kilku warunkach potencjalnej walki w KSW.
Słuchajcie, KSW, gdy pokonam Mameda, możemy coś wspólnie zrobić.
Barnatt zaprzeczył natomiast, jakoby na tym etapie otrzymał jakąkolwiek ofertę.
Pracujemy nad tym. Jednocześnie jednak teraz mają już walkę wieczoru na najbliższą galę (KSW 39), w której wystąpi Mamed, więc dla mnie, gdy pokonam Mameda, a nie będę się z nim tutaj bił, nie będzie warto znaleźć się na karcie wstępnej pod gościem, którego dopiero co pokonałem. Więc mogę wystąpić w późniejszym terminie. Tego jeszcze nie wiemy.
Bez względu na to, jak zakończy się ta walka – czy wygram, czy przegram – to (walka w KSW) jak najbardziej możliwe.
Kilka tygodni temu Brytyjczyk stwierdził, że Mamed Khalidov był w Polsce chroniony, a komentarz ten odbił się szerokim echem nad Wisłą. Teraz jednak odrobinę tonuje tamtejszą wypowiedź.
Gdy powiedziałem, że jest „chroniony”, miałem na myśli środowisko. Walczy dla KSW od bardzo dawna, jest bardzo popularny w Polsce, ma wielu fanów, jest gwiazdą. Nie powiedziałbym, że chronią go pod względem matchmakingu, ale w ostatnich kilku latach mógł dyktować, czego chciał.
– stwierdził 28-letni zawodnik.
Teraz tak nie będzie. Przyjeżdża do mojego kraju, do Anglii, będzie walczył w Manchesterze ze mną, młodym, głodnym gościem. I mam wrażenie, że to dla niego najgorsze zestawienie od bardzo dawna.
„Chroniony” zabrzmiało odrobinę mocniej, niż zamierzałem, ale z pewnością walczył w sprzyjających okolicznościach. Wśród swoich fanów, swoich ludzi – a teraz będzie wśród moich fanów, moich ludzi, w moim kraju. Sędziowanie było w KSW problemem w odniesieniu do Mameda, a teraz nie będzie takiego problemu w Manchesterze.
https://www.instagram.com/p/BQss3iOBLKr/
Bigslow będzie miał nad Khalidovem dużą przewagę wzrostu i zasięgu. I jest przekonany, że te właśnie atuty, a także aspekt kondycyjny, okażą się kluczowe dla losów walki.
Oglądałem wszystkie jego pojedynki.
– powiedział Barnatt.
Jest bardzo nieprzewidywalny, bardzo dynamiczny, bardzo szybko jak na tę kategorię i bardzo niebezpieczny. I kończy walki. Nie wiem, ile dokładnie, ale ma dużo skończeń w pierwszej rundzie. Wychodzi bardzo ostro, ale teraz to wszystko zanika, bo zbliża się do końca swojej kariery. W ostatniej walce uciekał cały czas, oszczędzając energię, by potem ruszyć ostro. Przede mną nie ucieknie, mam 2 metry wzrostu i będę siedział na tobie cały czas, trafiając cię w twarz. Zmęczysz się.
Wierzę więc, że rozpocznie, rzucając się na mnie ze wszystkim, co posiada, a gdy okaże się, że to za mało, zacznie opadać z sił i opadać, opadać.
Jeśli zaś chodzi o swoje przewidywania na tę walkę, Brytyjczyk podchodzi do tematu ostrożnie, ale…
Trudno przewidzieć taką walkę, ale czuję, że skończę go w drugiej rundzie albo dojdziemy do decyzji. I jeśli będzie to decyzja, to na moją korzyść. Nie istnieje scenariusz, w którym jest decyzja, a Mamed mnie pokonuje. Nie ma opcji. Jeśli spojrzycie na jego styl, na mój styl, na tempo, jakie narzucam… On tego nie wytrzyma. Wiemy to. Mamed też to wie. Dlatego wyjdzie na mnie tak ostro, jak się tylko da i jeśli mnie złapie, to mnie złapie. Ale jeśli tego nie zrobi – przegra. Czy to przez nokaut, czy też przez decyzję.
*****
Piotr Strus nadal chce walki z Damianem Janikowskim: „Zróbmy to!”