Fernando Rodrigues Jr.: „Różnica między nami jest taka, że ja jestem też mocny w parterze”
Mistrz kategorii ciężkiej KSW Fernando Rodrigues Junior zapowiada pojedynek z Marcinem Różalskim podczas KSW 39 – Colosseum.
Pomimo tego, że w przeszłości toczył już pojedynki, w których sam wcielał się w rolę zapaśnika – tłumacząc następnie, że MMA to sport przekrojowy – to od dawna przekonuje, że chce się w klatce po prostu lać, delikatnie to ujmując. I wierzy, że w osobie Fernando Rodriguesa Juniora, z którym 27 maja podczas gali KSW 39 – Colosseum na Stadionie Narodowym powalczy o pas mistrzowski kategorii ciężkiej, znajdzie idealnego partnera do tańca, rąbiąc się z nim w stójce.
Okazuje się jednak, że Brazylijczyk – sam przecież bitnik – zdaje sobie sprawę, że największą przewagę nad Marcinem Różalskim może mieć nie na nogach, ale w parterze.
Widziałem kilka walk Różalskiego. On lubi się bić i ja też.
– powiedział w rozmowie z Onet.pl mistrz.
Kibice będą zadowoleni, po gali dostaniemy bonusy za najefektowniejszą walkę. Różnica między nami jest taka, że ja jestem też mocny w parterze.
Obaj zawodnicy od strony wizerunkowej są swoimi przeciwieństwami. Brazylijczyk jest niezwykle bogobojny, na każdym kroku podkreślając swoją wiarę, podczas gdy podejście Polaka jest zupełnie inne – wygląda niczym Lucyper wcielony, rynsztokowy język to dla niego codzienność, nie ukrywa pogardy wobec religii.
Wygląda na to, że dostrzega to też – pomimo barier językowych – Fernando.
Słyszałem, że Różalski jest satanistą. To jego słaby punkty, bo mój Bóg jest silniejszy od jego. W tej walce światło pokona ciemność, dobro wygra ze złem.
– zapowiedział Brazylijczyk.
Czy jednak w istocie tak się stanie i czy rzeczywiście mocno faworyzowany Brazylijczyk spróbuje rozstrzygnąć walkę w parterze, przekonamy się za trzy miesiące.
*****